Syndrom Piotrusia Pana to metaforyczne określenie na charakter osoby, która za wszelką cenę stara się uniknąć dorosłości. Niestety czas płynie nieubłaganie, a miganie się od obowiązków i odpowiedzialności może mieć niekiedy opłakane konsekwencje. Wyjaśniamy, co kształtuje niedojrzałych mężczyzn i jak w relacji z takim człowiekiem zadbać o samą siebie.

Czym jest syndrom Piotrusia Pana?

Syndrom Piotrusia Pana to stan, w którym dana osoba unika wzięcia na siebie odpowiedzialności, jaka wiąże się z dorosłym życiem. Stereotypowo kojarzy się z on z mężczyznami i faktycznie to właśnie oni stanowią większość osób zmagających się z tym problemem, warto zdawać sobie jednak sprawę z tego, że w niektórych wypadkach dotyczy on również kobiet.

Piotruś Pan to tytułowy bohater powieści szkockiego pisarza, Jamesa Barriego, który powszechnie znany jest za sprawą disneyowskiej adaptacji. Piotruś pragnie na zawsze pozostać dzieckiem. Zamieszkuje wyspę Nibylandię i razem z grupą Zaginionych Chłopców, którym przewodzi, spędza dnie na psotach i przeżywaniu kolejnych przygód.

Zobacz także: 

Nazwa tego zjawiska nieprzypadkowo pochodzi od imienia tej postaci. W języku potocznym Piotruś Pan to mężczyzna dziecinny, niedojrzały emocjonalnie, unikający odpowiedzialności i często niezdolny wręcz do samodzielnego funkcjonowania. Od innych ludzi oczekuje opieki lub wręcz tego, że pokierują jego życiem, podczas gdy on sam z trudem wywiązuje się z podstawowych obowiązków i myśli tylko o tym, kiedy będzie mógł oddać się swoim ulubionym rozrywkom.

Syndrom Piotrusia Pana w psychologii

Syndrom Piotrusia Pana nie jest określeniem naukowym i nie funkcjonuje oficjalnie w terminologii psychologów czy psychiatrów. W związku z tym zjawisko to nie może być uznane za jednostkę chorobową. To raczej umowne określenie, które stosuje się w stosunku do pewnego charakterystycznego typu mężczyzny.

Mimo to bycie typowym Piotrusiem Panem może nieść ze sobą poważne konsekwencje zarówno społeczne, jak i na polu zdrowia psychicznego. Z pewnością jest to również wyzwanie dla bliskich osób takiego mężczyzny, zwłaszcza jego partnerki oraz dzieci, które często mogą dostrzegać w ojcu raczej kolegę niż opiekuna. Dlatego warto zdawać sobie sprawę z faktu, że choć mimo mylącej nazwy “syndrom” nie jest to zaburzenie psychiczne, to można pracować nad nim tak samo, jak nad każdą inną cechą charakteru, którą chcemy zmienić.

Zobacz także:

Objawy syndromu Piotrusia Pana

Syndrom Piotrusia Pana składa się z kilku bardzo charakterystycznych cech, po których dość łatwo można poznać osobę niedojrzałą emocjonalnie lub unikającą odpowiedzialności. Być może podczas lektury rozpoznasz je u znanej ci osoby, a może okaże się, że dotyczą one ciebie samej.

  1. Niechęć do usamodzielnienia się, która może objawiać się np. odwlekaniem wyprowadzki z domu rodzinnego.
  2. Unikanie przyjmowania na siebie odpowiedzialności polegającej np. na prowadzeniu domu, płaceniu rachunków czy opiece nad innymi.
  3. Miganie się od obowiązków, zarówno tych związanych z uporządkowaniem przestrzeni wokół siebie, jak i obowiązków zawodowych.
  4. Osoby z syndromem Piotrusia Pana mogą mieć problem z utrzymaniem pracy, ponieważ często nie przykładają się do niej i nie wywiązują się nawet z najprostszych powierzonych im zadań.
  5. Również na poziomie emocjonalnym osoby te mogą unikać przywiązania. Z tego powodu zwykle nie wchodzą w poważniejsze związki lub tworzą relacje z dużo młodszymi partnerami, którym nie zależy jeszcze na ustatkowaniu się.
  6. Piotruś Pan jest typem skoncentrowanym na przyjemnościach i rozrywkach. Jest gotowy zawalić wiele ważnych spraw, byle tylko szybciej móc zająć się nowym hobby, które aktualnie absorbuje jego uwagę.
  7. W pracy, związku, czy na studiach mogą mieć problem ze zrozumieniem, na czym polega partnerska relacja i praca zespołowa. Zwykle migają się od wysiłku, licząc na to, że inni wykonają za nich zadanie.
  8. Jeśli Piotruś Pan zostanie ojcem, jego dzieci mogą liczyć na bardzo dużo swobody. Ten typ nie egzekwuje dyscypliny i chce raczej należeć do paczki swoich pociech niż je wychować.

Przyczyny wykształcenia się syndromu Piotrusia Pana

Syndrom Piotrusia Pana nie jest wpisany na oficjalną listę zaburzeń psychologicznych, dlatego naukowcy nie poświęcają mu zbyt wielu badań. Istnieją jednak liczne teorie wyjaśniające, co odpowiada za wykształcenie się charakterystycznych cech, które powszechnie kojarzone są z tym syndromem.

Zobacz także: 

  1. Zjawisko to przeważa wśród mężczyzn, ponieważ wciąż to kobiety częściej wychowywane są na opiekunki, gotowe zająć się domem i rodziną. Badania pokazują również, że niezależnie od kraju pochodzenia dziewczynki mają więcej obowiązków od swoich braci i że spadają one na nie wcześniej. To sprawia, że niektórzy mężczyźni wychowywani są w przeświadczeniu, że ktoś inny zajmie się za nich codziennymi sprawami.
  2. Dość podobny mechanizm może zadziałać w przypadku chłopców wychowanych przez nadopiekuńczych rodziców, którzy wręcz uniemożliwiali swojemu synowi wzięcie odpowiedzialności za cokolwiek i kierowali jego życiem, nawet kiedy był już dorosły. Podobny brak doświadczenia może sprawić, że nawet mimo najlepszych chęci po prostu nie posiadł narzędzi niezbędnych do tego, by żyć samodzielnie i odpowiedzialnie.
  3. Współczesny świat stawia przed nami wiele wyzwań, a presja społeczna wciąż jest o wiele większa w przypadku mężczyzn. To właśnie od nich oczekuje się dobrej pracy, domu, drogiego samochodu itd. Osoby, które utożsamiają dorosłość z tymi właśnie oczekiwaniami, mogą unikać jej w obawie, że nie zdołają im sprostać. Innym powodem może być chęć wyłamania się z wyścigu szczurów.
  4. Emocją, która może odpowiadać za syndrom Piotrusia Pana, jest lęk. Obawa przez nieporadzeniem sobie z samodzielnym życiem oraz lęk przed samotnością i przed emocjonalnym zaangażowaniem sprawia, że osoba cierpiąca z powodu tego syndromu unika sytuacji, w których jej lęki mogłyby się ziścić. Paradoksalnie często właśnie dlatego kreuje wokół siebie rzeczywistość, której najbardziej się obawiała.

Zobacz także: 

Jak rozpoznać niedojrzałego mężczyznę?

Codzienne życie z Piotrusiem Panem może być trudnym doświadczeniem, które w skrajnych wypadkach przypomina opiekowanie się dużym dzieckiem. Być może dostrzegasz Piotrusia Pana w swoim partnerze, szefie, a może własnym dorosłym dziecku? Poniżej wymieniamy kilka cech, po których możesz rozpoznać niedojrzałą osobę. Pamiętaj jednak, że są to raczej wskazówki, a oficjalnego rozpoznania dokonać może jedynie specjalista.

  1. Niewywiązywanie się z powierzonych mu obowiązków i odwlekanie ich, często nawet mimo upomnień.
  2. Unikanie trudnych rozmów i utożsamianie konfliktu z rozpadem relacji.
  3. Trudności w komunikowaniu swoich uczuć i potrzeb.
  4. Trudności w utrzymaniu stabilności życiowej, brak stałej pracy lub mieszkania.
  5. Brak długoletnich, trwałych relacji z innymi ludźmi - zarówno przyjaźni, jak i związków.
  6. Zależność finansowa, np. poleganie na rodzicach lub pożyczkach od znajomych, lub nawet zadłużenie na poważną sumę pieniędzy.
  7. Brak narzędzi, które pomogłyby przepracowywać trudne emocji. Na niepowodzenia często reaguje tak, jak zrobiłoby to dziecko.
  8. Zerowa lub bardzo niewielka potrzeba rozwoju osobistego, brak ambicji zawodowych.
  9. Nieumiejętność zbalansowania rozrywek i czasu pracy.
  10. Myślenie krótkoterminowe. Piotruś Pan martwi się najwyżej o kolejny dzień i zwykle nie ma planów ani długoletnich celów, do których chciałby dążyć.
  11. Trudności z zadbaniem o siebie, o swoje zdrowie, wygląd, często nawet higienę osobistą.

Jak wyleczyć syndrom Piotrusia Pana?

Osobowość Piotrusia Pana może być niekiedy trudna do zniesienia, nie jest jednak zaburzeniem, z którym nie można funkcjonować bez podjęcia leczenia. Nie znaczy to jednak, że Piotruś Pan nie może wykonać pewnych kroków w kierunku zmiany, która sprawi, że jemu i jego bliskim będzie żyło się łatwiej.

Najlepszym sposobem na rozprawienie się z niedojrzałością, która leży u podstaw syndromu Piotrusia Pana, jest terapia. Pomaga ona dotrzeć do źródła problemu, oswoić lęki, które powstrzymują nas przed rozwojem i otworzyć się na zabieranie nowych wspierających doświadczeń. Zależnie od osobowości konkretnej osoby bardziej skuteczna może być terapia indywidualna lub grupowa.

Zastanów się również, co możesz zrobić, aby pomóc Piotrusiowi rozbudzić kreatywność i indywidualizm. Dzięki temu może on zyskać w życiu nowy cel, który pomoże mu nabrać poczucia odpowiedzialności. Wsparcie i akceptacja bliskich również odgrywają tutaj kluczową rolę - należy zaakceptować moment, w którym znajdujecie się teraz, aby móc z radością dążyć do ciekawego celu, który ustawicie na przyszłość.

Zobacz także: 

Powinnaś pamiętać jednak, że każde z powyższych działań musi wynikać z woli Piotrusia. Nigdy nie próbuj terapeutyzować nikogo na siłę, ponieważ bez woli zmiany po drugiej stronie, możesz jedynie skrzywdzić osobę, na której ci zależy. Jeśli uważasz, że znasz kogoś, kto mógłby skorzystać z powyższych rad, omów z nim swoje obawy i zaproponuj pomoc, ale niczego nie wymuszaj.

Książki o syndromie Piotrusia Pana

Syndrom Piotrusia Pana może być niekiedy trudny do zrozumienia, zwłaszcza jeśli nie zetknęłaś się z nim wcześniej. Jeśli chciałbyś dokładniej zgłębić ten temat, polecamy kilka pozycji dotyczących zarówno tego konkretnego zjawiska, jak i ogólnej tematyki dojrzewania emocjonalnego mężczyzn lub osób, którym w dzieciństwie nie zapewniono odpowiednich warunków do rozwoju.

  • “Syndrom Piotrusia Pana. O nigdy niedojrzewających mężczyznach”, Dan Kiley;
  • “Dojrzała i niedojrzała dorosłość”, Bogusław Borys;
  • “Przezwyciężyć syndrom Piotrusia Pana. Rekolekcje dla twardzieli”, brat Efraim;
  • “Jak poskromić Piotrusia Pana”, Betty McLellan;
  • “Tożsamość mężczyzny”, Richard Rohr’;
  • “Wysoko wrażliwi mężczyźni”, Tom Falkenstein;
  • “Wsparcie dla dorosłych synów z dysfunkcyjnych domów i ich bliskich. Dla DDA i DDD”, Robert J Ackerman;
  • “Dorosłe dzieci niedojrzałych emocjonalnie rodziców. Jak uwolnić się od przeszłości i zacząć nowe życie”, Lindsay C Gibson.

Jeśli któraś z tych książek wyda ci się wartościowa, możesz polecić ją komuś, kto poprosił cię o wsparcie w pokonaniu syndromu Piotrusia Pana. Pamiętaj jednak, że nie jesteś odpowiedzialna za uleczenie drugiej osoby wbrew jej woli i nie zmuszaj nikogo do przeczytania wybranych przez ciebie pozycji.