Przez koronawirusa mogła stracić dorobek życia. Teraz do krakowskiej kapeluszniczki ustawiają się długie kolejki! Magia Świąt czy Facebooka?
09.12.2020
- Historie
Kiedy wchodzimy do niewielkiego sklepiku Pani Marii Lipki, znajdującego się na ulicy Floriańskiej w Krakowie, czuję się trochę, jak podczas wizyty u babci. Wszędzie jest pełno pięknych kapeluszy, beretów i czapek, w powietrzu czuć zapach wełny oraz ciepło wydobywające się z małego, stojącego w rogu piecyka, a w progu wita nas uśmiechnięta staruszka. Tak wygląda najpopularniejszy, tradycyjny sklep z nakryciami głowy w Krakowie, który przez pandemię koronawirusa był naprawdę bliski upadkowi. Jeden post wnuczki na Facebooku wystarczył, aby sytuacja odwróciła się o 180 stopni!