Reklama

Latem szkrab wiele czasu spędza na powietrzu: bawi się, biega, ciągle jest w ruchu. Pełna swoboda i moc wrażeń sprawiają, że dziecko mniej interesuje się jedzeniem. Poza tym w upały traci apetyt, za to dużo pije. Spragnionemu maluszkowi często więc podajesz wodę lub soczki. Jednak to zmniejsza i tak już niewielką ochotę malca na jedzenie. Dlatego znakomitym pomysłem są pełne witamin posiłki i przekąski, które jednocześnie nawadniają organizm. Dziecko na pewno chętnie zje i soczyste jabłko czy kawałek arbuza, i półpłynny, niezbyt słodki kisiel lub lekką jarzynową zupkę. Zwykle latem brakuje ci czasu nagotowanie, bo całe dnie jesteś z dzieckiem poza domem. W takiej sytuacji sprawdzają się gotowe zupki i deserki w słoiczkach, kubeczkach czy tubkach. Takie dania i soczki wybierasz w zależności od wieku pociechy. To porcje w sam raz na jeden posiłek, nie wymagają przechowywania w lodówce. Nie zawierają konserwantów, barwników ani dodatków smakowych, więc masz pewność, że są bezpieczne. Ponadto wytwarza się je z ekologicznych owoców i warzyw, uprawianych bez pestycydów oraz substancji, którymi nawozi się sady. Pełna owoców i warzyw dieta ma jeszcze jedną zaletę: pomaga uporać się z zaparciami. Błonnik reguluje pracę jelit, a wtedy nawet zjedzenie drożdżówki czy gofra nie zaszkodzi wrażliwemu brzuszkowi.

Reklama
Podawaj je dziecku do każdego posiłku

Tak radzą specjaliści. To oznacza, że owoce i warzywa malec powinien dostawać pięć razy dziennie. Nie może nimi najeść się „na zapas”, bo organizm nie potrafi magazynować tego, co w nich najbardziej wartościowe. Trzy porcje warzyw i dwie owoców – to idealne proporcje. Nic jednak się nie stanie, jeśli dziecko czasami zje tyle samo lub więcej owoców niż warzyw. Porcją dla malca od roku do trzech lat jest np. małe jabłko, gruszka czy pomarańcza, 1/3 szklanki malin, porzeczek, truskawek lub jagód, mała kiść winogron czy też miseczka surówki (150 ml), 3–4 różyczki kalafiora lub brokułu, 2–3 główki brukselki, 10 fasolek szparagowych lub średni pomidor. Jak je przemycać do menu maluszka? Na śniadanie może być twarożek z dodatkiem przetartych owoców lub kilku łyżeczek gotowego musu. To zapewni dziecku dawkę witamin na dobry początek dnia. Składniki odżywcze są wtedy świetnie przyswajane przez organizm. Na drugie śniadanie przygotuj mu coś lekkiego, by nie osłabić apetytu, np. kawałek jabłka lub delikatną sałatkę. Obiad warto rozpocząć od kilku łyżek soku warzywno-owocowego. Pobudzi on trawienie, więc maluch nabierze apetytu, zanim na stole postawisz talerz z zupą, a potem drugim daniem. Jego uzupełnieniem powinna być surówka lub duszone czy pieczone warzywa. Na podwieczorek, kiedy trzeba zregenerować siły po dłuższej zabawie, doskonały jest sycący banan (w kawałku lub zmiksowany i dodany do jogurtu), a w upalne dni garść jagód, kawałek arbuza, melona, świeże lub pieczone jabłko czy mleczny koktajl z owoców sezonowych: truskawek, malin, jagód. Z pewnością to wystarczy do kolacji, na którą warto podać albo troszeczkę jarzyn (jeśli dziecko nie jadło ich na drugie śniadanie) albo zmiksowane owoce wymieszane z kaszką

Jak zatrzymać w nich najcenniejsze składniki
Reklama

Najzdrowsze są owoce i warzywa surowe, ale pociecha, która ma wrażliwy brzuszek, nie zawsze dobrze je toleruje. W takiej sytuacji owoce czy warzywa warto ugotować. Pamiętajmy jednak: w czasie gotowania ucieka z nich prawie połowa witamin i minerałów; podczas duszenia na parze ok. 30 procent. Żeby straty nie były jeszcze większe, owoce i warzywa należy odpowiednio przygotowywać. Po pierwsze: myć je pod bieżącą wodą – moczenie wypłukuje wiele składników. Po drugie: obierać i kroić tuż przed podaniem lub wrzuceniem do garnka (koniecznie na wrzątek). Także do gotującej się wody należy wsypywać mrożonki wyjęte prosto z lodówki, bez rozmrażania.

Reklama
Reklama
Reklama