Ubrudziło się? To nic złego!
Na myśl, że maluch może zachorować, wpadasz w panikę. Aby do tego nie dopuścić, sprzątasz i dezynfekujesz każdą rzecz, którą dziecko może wziąć do buzi. Niepotrzebnie!

Wydaje nam się, że brud na rączkach czy buziach dzieci to prosta droga do jakiejś choroby. To nie do końca prawda. Jak twierdzą specjaliści, wychowywanie dzieci w sterylnych warunkach też nie wychodzi im na dobre. Statystyki nie kłamią – dzieci, które wzrastają, bawiąc się beztrosko i brudząc do woli, aż 2,5 raza rzadziej cierpią na różnego rodzaju alergie, a także 3,5 raza rzadziej zapadają na astmę niż ich wychuchani przez rodziców rówieśnicy. Dlaczego tak jest?
Budowanie odporności
Wyróżnia się dwa rodzaje odporności – wrodzoną i nabytą. Wrodzoną dostajemy od mamy, przez łożysko przechodzą przeciwciała, które do 6–9 miesięcy po porodzie chronią dziecko przed chorobami. A jeśli jest karmione piersią – dłużej. Potem organizm buduje odporność nabytą. Musi nauczyć się zwalczać wirusy, bakterie, grzyby. A może – tylko w praktyce. Dlatego dzieci narażone na kontakt z zarazkami znacznie rzadziej chorują.
Mocna tarcza
Dzieci, którym wolno raczkować do woli i poznawać świat przez wkładanie do buzi różnych przedmiotów, mają szansę szybciej wykształcić mocny system obronny. Pierwsza jej linia to skóra, pot i łzy. Zaś bakterie dostające się do organizmu z pokarmem są niszczone przez ślinę i enzymy żołądkowe. Jeśli jednak mimo zewnętrznej ochrony drobnoustroje przenikną do krwi, do boju ruszają specjalne jednostki – miliardy komórek odpornościowych. Wyćwiczone, potrafią zidentyfikować i zniszczyć wszystkich wrogów.
Alergia na życzenie
Alergolodzy są zgodni – wzrost zachorowań na alergie wynika między innymi z większej niż niegdyś dbałości o higienę oraz zbyt częstego stosowania – często pochopnie – antybiotyków. Układ odpornościowy, który nie musi sam zwalczać mikrobów, jest zdezorientowany i walczyz czynnikami niestanowiącymi zagrożenia,m.in. z pyłkami roślin. Normalnie jest tak, że gdy do organizmu wtargnieintruz, uruchamia się system obronny.U alergika ten mechanizm szwankuje. Jego układ odpornościowy rozpoznaje wroga nie tylko np. w groźnych zarazkach, ale i w niewinnych substancjach zawartych np. w powietrzu. Ponieważ skłonność do alergii, niestety, nie znika z wiekiem, lepiej w ogóle nie dopuścić do jej powstania. A to można osiągnąć między innymi poprzez nauczenie się właściwego rozpoznawania zagrożeń.
WAŻNE!
Wyniki badań nie pozostawiają wątpliwości – dzieci wychowujące się w domach dziecka, na wsi, w licznych rodzinach, stykające się na co dzień ze zwierzętami domowymi, są lepiej przygotowane na atak różnych drobnoustrojów i alergenów.