Reklama

Kryzys to temat obecny dziś w wielu domach. Zamiast powtarzać za innymi, że brakuje pieniędzy, wykorzystaj fakt, że temat wisi w powietrzu i pokaż dziecku, co znaczy mądrze zarządzać finansami.

Reklama
OTO BUDŻET

Nawet całkiem małe dzieci błyskawicznie się orientują, że brzęczącą monetę można wymienić na wiele atrakcji. Przekazanie prostej prawdy, że wydać można tyle, ile się zarobi, jest bardziej skomplikowane. Tu nie obejdzie się bez przykładu. Przyda się choćby upieczone wspólnie okrągłe ciasto (może być zrobione z plasteliny, byleby dało się kroić). Ono będzie odzwierciedlać domowy budżet. Już sześciolatkowi możesz pokroić placek, pokazując, jaką część pieniędzy przeznaczacie co miesiąc na rachunki, jaką na jedzenie czy szkolne obiady. Możecie razem zastanowić się, z której części ciasta coś uszczknąć, by np. zostało jeszcze na nową grę.

MÓW JASNO

Nie mów: „Kochanie, nie mam pieniędzy”, jeśli za chwilę idziesz na pocztę i na oczach malca wyjmujesz plik banknotów, za które miałby ze sto samochodzików! Powiedz raczej: „Teraz nie mam, ale kiedy dostanę następną pensję, postaramy się znaleźć pieniążki na twoje klocki”. Nie mów też o braku pieniędzy, gdy po prostu nie chcesz dziecku czegoś kupić. Użyj sensownych argumentów: „Przecież w tym miesiącu kupiłam ci już autko”. Nie będzie zadowolone, ale też nie będzie czuło, że je zbywasz lub oszukujesz.

KIESZONKOWE

Psychologowie uważają, że regularnie wypłacana kwota uczy dysponowania gotówką. Zanim zaczniesz dawać pieniądze, ustal nie tylko kwotę, ale i cele, na które zostaną przeznaczone. Później jednak nie komentuj wydatków dziecka. Jeśli malec „przepuści” pieniądze i zabraknie mu na komiks, nie kupuj mu go. Po takiej lekcji w kolejnym miesiącu będzie uważniejszy. Kieszonkowe dobrze jest dawać dziecku, kiedy zacznie szkołę. Dla czterolatka pieniądz jest pojęciem abstrakcyjnym. Aby przeliczyć złotówki na konkretne towary, potrzebna jest zdolność abstrakcyjnego myślenia. A tę dzieci nabywają około siódmego lub ósmego roku życia.

SIĘGAJ PO POMOCE
Reklama

Dzieci najszybciej uczą się podczas zabawy. Dla młodszych dzieci odpowiednią lekturą będzie książka opowiadająca o zachciankach małych misiów. Gry planszowe (takie jak Monopol oraz Gra w życie) dają kolejne możliwości uczenia dzieci zarządzania finansami. Już siedmiolatki świetnie radzą sobie z grami komputerowymi wymagającymi inwestycji, planowania zakupów, a przy tym pokazującymi smutne konsekwencje szastania pieniędzmi (np. Sims, Colonisation, Hotel Gigant czy Pizza Tycoon).

Reklama
Reklama
Reklama