Reklama

Gdy dostrzeżesz je po raz pierwszy będziesz zaskoczona. Są bardzo "dorosłe", zabawne i niewiarygodnie.

Reklama

Ssania

Dziecko potrafi ssać już w brzuszku u mamy. Malec instynktownie dąży do zaspokajania głodu. Ale ssanie wcale nie jest prostym zadaniem. Podczas niego wiele mięśni musi ze sobą współpracować. Odruch ssania u dziecka jest tak silny, że tłumi nawet lęk lub ból. To dlatego, kiedy płaczącego maluszka przystawiasz do piersi, szybko się uspokaja.

Szukania

Może trudno ci w to uwierzyć, ale sprawdzasz go u dziecka wielokrotnie w ciągu doby. Wystarczy, że dotkniesz kącika ust smyka lub jego wargę brodawką piersiową, smoczkiem czy palcem. Malec od razu odwraca główkę w tym kierunku, otwiera buźkę i wysuwa język. Odruch ten bez trudu można zaobserwować, gdy malec jest głodny. Bywa niewyraźny, gdy dziecko ma pełny brzuszek. Odruch zanika około 3.- 4. miesiąca życia malca.

Chwytny

Gdyby podać maluszkowi linę, chwyciłby ją tak mocno, że bez problemu można podźwignąć jego tułów do góry! Podobnie zachowują się stópki. Dotknij swoim palcem podeszwy stóp dziecka, a jego paluszki zwiną się. Odruch chwytny jest pozostałością po naszych praprzodkach, którzy potrzebowali go do… chwytania się gałęzi. Rączki malca przestają reagować tym odruchem około 3. miesiąca życia, stópki nieco później.

Odruch Moro

Inaczej odruch obejmowania. Wywołuje się go np. uderzając gwałtownie o podłoże, na którym leży malec. Prawidłowo dziecko powinno rozłożyć szeroko ramiona z wyprostowanymi paluszkami (jakby chciało nas powitać), a potem zgiąć rączki i przyciągnąć je do piersi (jakby chciało się objąć). Zwykle jest przy tym zaskoczone, przestraszone lub po prostu krzyczy. Ale spokojnie! Maluszkowi nic złego się nie dzieje. Czasem smyk może także wyprostować nóżki i wygiąć plecki w łuk do tyłu. Cały odruch trwa około 2 sekundy. Jest on pozostałością po naszych praprzodkach – smyk instynktownie zachowuje się jak np. małpka, która w sytuacji zagrożenia wczepia się w futro mamy. Odruch Moro zanika w 4.-5. miesiącu życia maluszka.

Podparcia (lub stąpania)

Gdy lekarz chwyci noworodka pod paszki i dotknie jego stópkami podłoża, malec zgina nóżkę, unosi ją i stawia stopę na podłożu. Potem robi to samo z drugą. I tak na zmiany. Wykonuje ruchy przypominające stąpanie. Odruch zanika ok. 6. tygodnia (najpóźniej w 3. miesiącu). Jego wygaśnięcie potrzebne jest, aby maluszek za jakiś czas (pod koniec 1. roku życia) mógł nauczyć się samodzielnie chodzić.

Cofania

Polega on na gwałtownym cofaniu części ciała (np. nóżki) od działającego na nią bodźca zewnętrznego. Sprawia to wrażenie, jakby noworodek miał łaskot- ki. Aby sprawdzić ten odruch, wystarczy lekko połaskotać stópkę, a wtedy malec gwałtownym ruchem cofnie nożkę. Odruch cofania wygasa pomiędzy 8. a 12. miesiącem życia, czyli wtedy gdy maluszek zaczyna samodzielnie stawiać pierwsze kroki.

Odruch Babińskiego

Gdy przeciągniesz palcem po podeszwie stópki od piętki po palce, dziecko wyprostuje paluszki, ułoży je jak wachlarz, a paluch wygnie ku górze. Odruch Babińskiego zwykle jest obecny u noworodków, choć czasem pojawia się dopiero w 2.-3. tygodniu życia dziecka. Może się utrzymywać do drugich urodzin. Gdy natomiast zaobserwujesz go u kilkulatka, powiedz o tym lekarzowi.

Pełzania

Gdy położysz malca na brzuszku i podeprzesz jedną ręką podeszwę jego stópek (tak, aby poczuł oparcie), dziecko odepchnie się od twojej dłoni, przesunie nieco do przodu i podkuli drugą nóżkę.Odruch pełzania zanika około 3. miesiąca życia maluszka.

Co to takiego?

W pierwszych miesiącach życia malca jego układ nerwowy nie funkcjonuje jeszcze zbyt sprawnie. Na różne bodźce reaguje w sposób automatyczny, niezależny od jego woli. Takie reakcje nazywa sie wrodzonymi odruchami. Lekarz sprawdza je wkrótce po porodzie oraz podczas kolejnych wizyt. Dzięki temu może ocenić, czy rozwój układu nerwowego dziecka przebiega prawidłowo. Wraz z dojrzewaniem mózgu, gdy "do głosu" dochodzą wyższe ośrodki nerwowe, czyli kora mózgu, maleństwo zaczyna się zachowywać coraz bardziej świadomie, a odruchy stopniowo zanikają. Kiedy utrzymują się zbyt długo, to może być sygnał, że dzieje się coś niepokojącego.

Reklama

PAMIĘTAJ!

Jeśli malec nie zachowuje się "podręcznikowo", nie martw się na zapas. Czasem tak się zdarza, gdy dziecko jest głodne lub bardzo zmęczone. Na wszelki wypadek poradź się jednak lekarza.

Reklama
Reklama
Reklama