Naucz syna higieny
Niedawno twój syn był słodkim chłopczykiem, wkrótce zmieni się w przystojnego faceta. Czas przeobrażeń trochę potrwa i wielu rzeczy twój syn musi się właśnie teraz nauczyć. Jedną z nich jest umiejętność dbania o własne ciało.
- Joanna Zielewska, Naj
Sprawa jest – jak zapewne się domyślasz – dość delikatna. Jak powiedzieć przewrażliwionemu nastolatkowi, że roztacza niezbyt przyjemną woń? On i tak ma mnóstwo kompleksów, a owa woń niekoniecznie jest jego winą. Intensywnie pracujące hormony mogą przyczyniać się do wielu kłopotów, np. nadmiernej potliwości, przetłuszczania włosów i uporczywego łupieżu, kłopotów z cerą, łojotoku itp. W tej sytuacji musisz wykazać się delikatnością i dużym taktem. Mówienie o tym wszystkim wprost nie jest w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem – takie wyłożenie kawy na ławę może przynieść wręcz przeciwny efekt.
Dawajcie dobry przykład
Najważniejszy jest ten, który pochodzi od taty. Jeśli syn zobaczy, że tata po przyjściu do domu bierze prysznic i zmienia koszulę (albo jeszcze usłyszy: „Teraz czuję się o wiele lepiej”), uzna to za rzecz naturalną i zechce ojca naśladować. Uwaga! Żel pod prysznic z napisem „for men” z pewnością podziała na młodzieńca bardziej zachęcająco niż twój kosmetyk „z dodatkiem olejku różanego”.
Użyj fortelu, wymagaj porządku
Jeśli wydaje ci się, że twój syn nie zrobił wszystkiego, by pięknie pachnieć i wyglądać świeżo, spróbuj zasugerować mu, żeby zwrócił na to baczniejszą uwagę, ale nie bezpośrednio. Czasem wystarczy uwaga, że ktoś w autobusie miał okropne, przetłuszczone włosy, by nastolatek inaczej spojrzał na swoją niezbyt świeżą czuprynę. Nie kryj tego, że nie znosisz brudnych i nieobciętych paznokci czy brudnych koszulek wciśniętych między czyste. Jeśli znacie kogoś, kto w sposób najoczywistszy nie dba o higienę, możesz poświęcić mu jakąś kąśliwą uwagę – pytając jednocześnie syna: „Prawda, że to okropne?”. Pokój nastolatka nie musi przypominać sterylnego laboratorium. Możesz odpuścić porozrzucane książki czy papiery. Ale nie zgadzaj się na brudne szklanki na półkach, ogryzki czy brudne skarpetki. Możesz mu kupić kosz, do którego będzie wkładał noszone ubrania i mały pojemnik na śmieci.
Kupuj mu kosmetyki
Robiąc zakupy dla całej rodziny, spytaj syna, czy czegoś nie potrzebuje. Możesz zagadnąć: „Ojcu skończył się dezodorant, może ty też potrzebujesz nowego?”. Staraj się wygospodarować dla każdego z domowników półkę na kosmetyki – nie tylko przyzwyczaisz syna, że pewne rzeczy trzeba mieć tylko dla siebie, ale też łatwiej będzie mu zauważyć, kiedy uzupełnić braki. Pozwól mu mieć swoje pieniądze, by mógł kupować rzeczy, o które krępuje się ciebie poprosić (dla wielu chłopców problemem jest poproszenie rodzica o maszynkę do golenia czy żel przeciwtrądzikowy). Daj mu wybrać ulubiony zapach, niech sam dobierze kosmetyki do mycia.
Nie szczędź pochwał
Chwal syna, ilekroć wygląda fantastycznie. Mów o upodobaniach dziewczyn w jego wieku i o tym, jak bardzo zwracają one uwagę na miły zapach czy dobrze ułożoną fryzurę.