Reklama

Spróbuj spojrzeć na tę sytuację oczami nastolatka. Rozwiodłaś się, byłaś sama przez kilka miesięcy, może kilka lat. Dla dziecka to spory kawałek życia. W tym czasie musiało uporać się z kłótniami rodziców, ich rozwodem, wyprowadzką taty. A teraz w domu pojawia się ktoś nowy. Dla ciebie to znak, że nie będziesz musiała ze wszystkim borykać się sama, doświadczysz czułości i zrozumienia. Obawa o to, że gdyby coś ci się stało albo zabrakłoby pieniędzy, nie jest już tak silna jak wtedy, gdy sama odpowiadałaś za wszystko. Dorastające dziecko widzi to inaczej. Często jest zazdrosne, zagubione. Czuje się odsunięte. Niepokoją je zachowania mamy, która do niemal obcego człowieka zwraca się czule, jak do niedawna wyłącznie do niego.

Reklama
DLACZEGO JEST NA „NIE”

Im starsze dziecko, tym większy może być opór i krytycyzm w stosunku do ojczyma. W przeciwieństwie jednak do kilkulatka, który jest po prostu zazdrosny o swoją i tylko swoją mamę, młody człowiek ma mnóstwo innych zastrzeżeń i wątpliwości. Bo oto:
● pojawił się ktoś, kto wprowadza własne zasady i wymagania
● zburzył ustalony porządek, dotąd ty wstawałaś o siódmej, robiłaś śniadanie i jedliście we dwójkę. Teraz jakiś facet krząta się od rana, a potem dobija się do łazienki, gdy twoja córka właśnie prostuje włosy
● zajął sporo przestrzeni, być może konieczne była przeprowadzenie nastolatka do innego pokoju
● gdy robi się gorąco i trzeba rozliczyć dziecko z późnego powrotu do domu, nie jest łatwo. Ty byłaś przewidywalna, a dziecko miało na ciebie sprawdzone sposoby. A tu proszę, masz wsparcie w kimś, kto widzi konflikt z innej perspektywy i jest kompletnie nieczuły na sztuczki, które dotąd działały.
Nic dziwnego, że najczęstszą myślą, jaka przychodzi nastolatkowi do głowy w sytuacjach kryzysowych, jest „Trzeba się go pozbyć!”. A że w tym wieku reaguje on bardzo emocjonalnie, mało przyjazne słowa padają często. Albo tygodniami trwa bojkot, mający skutecznie zniechęcić maminego adoratora do wspólnego życia z nią i z jej potomkiem.

JAK SOBIE PORADZIĆ?

Przede wszystkim, ustal z nowym partnerem wspólny front działania. Zasady, które do tej pory się sprawdzały, niech istnieją nadal. Powiedz dziecku, które może czuć się zagrożone, że tak jak do tej pory będziesz wymagać chodzenia spać o 22.00 czy odkurzania mieszkania co drugi dzień. Jeśli twój partner miałby ochotę wprowadzić jakieś wychowawcze innowacje, niech omówi je najpierw z tobą. Dziecku łatwiej będzie je zaakceptować, chociaż zapewne usłyszysz: „Znowu on cię podpuścił!”. Jeśli dziecko buntuje się przeciwko nowym wymaganiom, tłumacz, że nie mają one nic wspólnego z tym, co się wydarzyło. Dorośleje, a więc i tak miałoby coraz więcej obowiązków. Daj szansę nastolatkowi, by lepiej poznał twojego wybranka. Kiedy ciebie nie będzie w pobliżu, ich relacje staną się zapewne bardziej spontaniczne niż wtedy, gdy oboje starają się zrobić na tobie wrażenie.

BĘDZIE CI ŁATWIEJ, JEŚLI ZROZUMIESZ, ŻE:
Reklama

● Nareszcie przestaniesz koncentrować swoją uwagę tylko na dziecku i jego potrzebach. To da mu szansę na opanowanie nowych umiejętności oraz na większą samodzielność.
● Jesteś zapracowana i masz mało czasu dla dziecka? Pojawienie się mężczyzny i podział domowych obowiązków sprawią, że wreszcie będziesz mogła poświęcić swojej latorośli więcej uwagi.
● Kontakt z mężczyzną, i to inteligentnym, to dla nastolatka okazja do nabycia nowych doświadczeń i uczenia się nowych zachowań.
● Dzieci mające ograniczone kontakty z biologicznym ojcem za sprawą nowego partnera mamy mają szansę przekonać się, że o wiele milej i ciekawiej spędza się czas z dwojgiem dorosłych, którym zależy na dobrym samopoczuciu dziecka.
● Męski wzorzec, mimowolnie przekazywany przez twego mężczyznę, to inne spojrzenie na świat, odmienny sposób interpretacji zjawisk. Poznanie go jest dziecku potrzebne.
● Nastolatek, patrząc na okazujących sobie czułość dorosłych, uczy się, że ludzie którym na sobie zależy są dla siebie mili, uprzejmi, uważający na swoje potrzeby.

Reklama
Reklama
Reklama