Reklama

Dzieci Do 5 lat

Reklama

Maluchy w tym wieku najbardziej ucieszy zabawa, w czasie której mogą coś wspólnie z rodzicami stworzyć. Uwielbiają konstruować, a potem burzyć, przebudowywać.

Księżniczka i rycerz muszą mieć zamek
Potrzebujemy kilka kartonów. Im większe, tym lepsze. Chodzi o to, aby do gotowego zamku można było potem wejść. Kartony sklejamy ze sobą szeroką taśmą. Oczywiście nie robimy tego sami, czuwamy nad bezpieczeństwem, ale pozwalamy maluchowi, w miarę jego możliwości, budować zamek razem z nami. Z pudełek po butach budujemy wieżę. Dziecko ma eksperymentować, doklejać opakowania po jogurtach, puste plastikowe butelki i tworzyć konstrukcję. Następnie zamek będziemy ozdabiać. Do tego możemy wykorzystać folię aluminiową, kolorowy papier. Zamek musi mieć powycinane otwory – okna, aby dziecko mogło przez nie wyglądać. Liczy się inwencja. Puszczamy wodze fantazji. Dziecko może rozwijać w ten sposób swoją kreatywność. Taki zamek potrzebuje już tylko księżniczki albo rycerza. Pamiętajmy – nie zbudowaliśmy go „po nic”. Przyda się wejście w tę bajkę. Opowieść o historii zamku i najlepiej jakieś dodatkowe gadżety – bezpieczny miecz, tarcza, magiczna różdżka…

W dwie godziny dookoła świata
Dzieci uwielbiają podróże. Zbudujmy statek i wspólnie wypłyńmy odkryć nieznaną wyspę. Kapitanem będzie maluch. Pokład możemy zrobić z koca, poduszek, taboretów, szczotki, z której powstanie maszt. Warunek: pokład musi być tak duży, aby wszyscy się na nim zmieścili. Wyprawa wymaga przygotowania. Potrzebny będzie plan, stworzenie mapy, rozrysowanie jej. Nie zapominajmy o zaopatrzeniu – wypływamy w daleki rejs. Musimy mieć ze sobą jedzenie i picie. Na oceanie czekają na nas rekiny, zdarzy się sztorm. Zabezpieczeniem przed rafami i burzą będą zaklęcia. Niebezpieczny wiatr zapewni nam wiatrak, zraszacz z wodą do kwiatków dostarczy dodatkowych wrażeń. Włączmy szanty. I przede wszystkim posłuchajmy pomysłów naszego dziecka. Być może podczas rejsu spotkamy piratów!

Wielkie połowy z niespodzianką
W dużej misce, niekoniecznie z wodą (może być w niej np. piasek) układamy kilka, kilkanaście woreczków. W niektórych z nich umieszczamy niespodzianki: cukierek, małego plastikowego ludzika, naklejkę, kartkę z napisem: „powiedz życzenie”, „zrób trzy przysiady”. Jeśli nasze dziecko czegoś się teraz akurat uczy, np. pływać, może być napisane: „powodzenia na lekcji pływania” albo „pozdrawia ciebie…” – i tu imię ulubionej postaci z bajki, itp. Każdy woreczek związujemy tasiemką, a do niej przyczepiamy metalowy spinacz. Z patyka, kawałka sklejki robimy wędkę. Na jej końcu sznurkiem przywiązujemy mały magnes. Z tak przygotowaną wędką i „stawem” pełnym różności możemy przystąpić do łowienia. Utrudnienia: przechylanie miski, obracanie jej będą dodatkową atrakcją. Taka zabawa to wielka radość, ćwiczenie spostrzegawczości i doskonalenie koordynacji wzrokowo-ruchowej. Wyzwanie dla malucha, który sam zdobywa niespodziankę.

Festiwal przebierańców
Raj, szczególnie dla dziewczynek, ale nie tylko. Tu przede wszystkim chodzi o to, by pozwolić dziecku na wyjęcie z szafy naszych „dorosłych” rzeczy: ubrań, butów, biżuterii, niektórych kosmetyków. Buty na obcasach mamy i krawat taty, kapelusze – są tu hitem. Ale pamiętajmy: przebieramy się wszyscy – my także. Pozwólmy sobie na chwilę szaleństwa. Kiedy już wszyscy jesteśmy „inni”, odpowiednio ucharakteryzowani, udajemy się na wcześniej przygotowaną scenę albo wybieg (budujemy podest, instalujemy kurtynę z firanki, koca czy wielkiego ręcznika kąpielowego). Dobrze zadbać, aby na widowni siedziała choć jedna osoba, która może robić zdjęcia. Warto też stanąć przed lustrem, bo wtedy dzieci mogą odkrywać siebie w najróżniejszych odsłonach.

Wyścigi żaglówek
Zabawa dla miłośników wody! Z papieru przygotowujemy lekkie łódeczki. Każdą w innym kolorze. Podpisujemy je imionami właścicieli. Do wanny napuszczamy dużo wody. Każdy uczestnik wyścigu dostaje słomkę, przez którą będzie dmuchać tak, aby żaglówka się przemieszczała. Wiatrak czy suszarka (trzymana w bezpiecznej odległości od naszego zbiornika z wodą) stanie się dodatkowym utrudnieniem. Do wody możemy wrzucić kilka plastikowych piłeczek – stworzą przeszkody dla zawodników. Wygrywa ten, czyja łódeczka najszybciej dopłynie do brzegu wanny, czyli do mety. Pamiętajmy, że nasze dziecko musi mieć szansę na wygraną. Potem wręczamy mu dyplom, medal, a do wanny wpuszczamy kilka kropli szamponu do mycia włosów. Powstanie piana i złoty medalista będzie mógł świętować w niej zwycięstwo!

Dzieci 5–10 lat

Dziecko w tym wieku pragnie tworzyć, wymyślać, ale przede wszystkim chce cieszyć się ruchem i swobodą. największym prezentem dla dziecka będzie więc teraz zaproszenie do zabawy, która da mu pewną porcję wolności.

Poszukiwacze skarbu
Do tej „wyprawy” rodzice muszą się odpowiednio przygotować. Wcześniej obraną trasę wycieczki powinniśmy najpierw przejść sami. Zabawę można zorganizować na działce, w parku czy pobliskim lesie – tam ukryjemy skarb. Nie musi to być wyszukany prezent, wystarczy drobiazg, o którym nasze dziecko wspominało. Do skarbu prowadzić będzie droga pełna wyzwań: zadań do wykonania, przeszkód, instrukcji, zagadek do rozszyfrowania. Chodzi o to, aby nasze dziecko, przechodząc potem tę trasę, oczywiście razem z nami, miało poczucie, że dojście do skarbu było okupione wysiłkiem.

Rodzinne kalambury
Możemy wykorzystać gotowe kalambury, dostosowane do wieku dziecka, ale możemy zrobić także własne: rodzinne i autorskie. Będziemy rysować i pokazywać na migi hasła związane z naszym życiem rodzinnym. Chodzi o hasła, które będą do odgadnięcia tylko dla naszej trójki, czwórki, np. ulubiony kolor mamy; miejsce ostatniej wspólnej wycieczki; zadanie, które miał do wykonania w najnowszym odcinku bohater ulubionej bajki; ulubiony deser naszego dziecka; co najczęściej robi dziadek. Z takiej zabawy cała rodzina będzie miała dużo śmiechu i radości.

Uśmiechnij się, jesteś w obiektywie
Na kilku (trzech, jeśli jest nas troje) dużych kartonowych płachtach (najlepiej, aby były odpowiednio wielkości każdego z nas) malujemy farbami śmieszne postaci: klauny, zabawne ludki albo ulubione zwierzęta czy ukochani bohaterowie filmów, bajek. W miejscach ich twarzy wycinamy otwory. Płachty ustawiamy w taki sposób, abyśmy mogli w wycięte otwory „podstawić” własne twarze. Teraz czas na pamiątkowe fotografie. Zamieniamy się miejscami i robimy dużo śmiesznych zdjęć. Kiedy je wywołamy, stworzymy z nich album, który będziemy potem wspólnie zabawnie opisywać.

Szef kuchni zaprasza
Kuchnia to, poza szafą z ubraniami, kolejna przestrzeń, w którą nasze dziecko wkroczy z wielką radością, bo tu także może poczuć się „dorosłe”. Na ten czas musimy uzbroić się w cierpliwość i pozwolić dziecku trochę nabałaganić. Przyjemnością dla niego nie jest obserwowanie tego, co my będziemy przygotowywać, ale własnoręczne tworzenie. To dziecko ma być szefem kuchni. Możemy przygotować słodkości: tort z wafli z nadzieniem, żelkowego jeża, domowe lody.
Tort z wafli: na sporej tacy układamy gotowe duże wafle, dziecko może je łamać, kruszyć, polewać rozpuszczoną czekoladą, pokrywać bitą śmietaną w sprayu, przekładać owocami. Im więcej warstw, tym lepiej.
Żelkowy jeż: w duży melon lub mały arbuz wbijamy umieszczone na wykałaczkach kolorowe żelki. Możemy „dokleić” także owoce pokrojone na kawałki.
Domowe lody:ubijamy białko z cukrem i mieszamy je ze zmiksowanymi mrożonymi owocami (maliny, truskawki, jagody). Masę nakładamy do małych pojemników, w każdy wbijamy drewniany patyczek i nasze lody wkładamy do zamrażalnika. Wszystkie przygotowane smakołyki muszą zostać spróbowane. To bardzo ważne, aby szef kuchni dostał informację, czy dobrze się spisał!

Nastolatki

Zapewnić rozrywkę nastolatkowi – to dla rodziców wielkie wyzwanie! on już nie chce bawić się z dorosłymi. i nie ma w tym nic dziwnego. jest kilka pomysłów na wspólne spędzenie czasu, ale musimy pamiętać, że nasze dziecko oczekuje teraz przede wszystkim dorosłego traktowania. Naszym nieodzownym narzędziem powinno być poczucie humoru. Dobrze, gdybyśmy zrobili coś, czego nasze dziecko się nie spodziewa.

Tym cię zaskoczę, kochanie!
Lekcja makijażu z mamą będzie dla jedenasto-, dwunastoletniej dziewczynki prawdziwą gratką. Domowe maseczki, wspólne malowanie paznokci, czyli sobotnie Spa jest fajnym pomysłem na spędzenie czasu. Chłopca w tym samym wieku ucieszy męski wypad z ojcem: gra w tenisa, wyścig gokartami, wspinaczka. Bilet na koncert ulubionego zespołu naszego dziecka będzie dla niego znakomitym prezentem. Podobnie jak wspólne przygotowanie koszulki z podobizną ukochanego wokalisty, aktora czy też zdobycie plakatu z jego autografem.

Reklama

Nastolatek często nie okazuje uczuć i czułości swoim rodzicom, ale tak naprawdę ceni sobie podobne gesty ze strony mamy czy taty, nawet jeśli nie przyznaje się do tego głośno. Kartka z osobistymi życzeniami, przygotowana przez rodzica i wysłana do dziecka pocztą, będzie dla niego bardzo miłą niespodzianką. Niezawodne i wcale „nieprzereklamowane” są tradycyjne rodzinne pikniki, rowerowe wycieczki.

Reklama
Reklama
Reklama