Idealny urlop według dzieci
Jak krab wygląda w środku? Dlaczego w wakacje zawsze się wymiotuje? Co trzeba spakować ze sobą do walizki? Czy plaża to duża piaskownica? Co to znaczy jeździć na gracie? Przedszkolaki doskonale wiedzą, co należy zrobić, żeby wakacje były udane!
- Karolina Morelowska, Claudia
Siadają grzecznie w kółku. Przynajmniej na początku. Witamy się. Kiedy słyszą, że będziemy rozmawiać o wakacjach, zaczynają krzyczeć z radości. Jeszcze bardziej się cieszą, gdy mówię, że opiszę naszą rozmowę w gazecie.
„Naprawdę będziemy sławni!”, mówi z szerokim uśmiechem Tomek.
Każde z nich ma swój pomysł, każde własne przemyślenia i marzenia. Chcą rozmawiać, więc zaczynamy!
Co to są wakacje?
Maks: To jest czas ogromnego wypoczynku!
Ania: I piękne życie!
Franek: Nie chodzi się wtedy do przedszkola, do pracy i do żadnej uczelni nawet.
Kalinka: Chodzi o to, że się dużo leży. Na brzuchu. To znaczy nie, chyba jednak na plecach, bo brzuch musi być w wakacje na górze. I się wtedy dobrze patrzy w niebo. I się myśli o przyjemnych rzeczach.
A jakie to są te przyjemne rzeczy? O czym się najlepiej myśli w wakacje?
Natalka: O muszelkach, o pluskaniu. I jest dobrze, bo się jest z rodziną w wakacje.
Nie brakuje wam wtedy koleżanek i kolegów?
Paulinka: Przyjaciół można zgromadzić ze sobą. Albo się za nimi wytęsknić mocno. To też jest dobrze, bo potem się ucieszysz, jak ich znowu spotkasz.
Maciek: A może być też tak, że nigdzie nie jedziesz i ktoś przyjedzie do ciebie, co go nie zapraszałeś, pojawi się i się będziesz z nim bawić. Ja tak miałem.
I to była dla ciebie piękna niespodzianka, tak?
Maciek: Znakomita. Spotkałem nowego przyjaciela.
Patryk: Ja lubię wakacje za moje urodziny, bo mam wtedy.
Janek: A ja mam urodziny w grudniu. Ile jeszcze muszę czekać, powie mi pani?
Jak już miną wakacje, to jeszcze chwilkę i już będzie twoje święto.
Janek: To dobrze. Jeśli w wakacje myśli się dobrze o muszelkach i pluskaniu, to znaczy, że w wakacje musi być plaża i morze.
Zuzia: A nie chce się pani wybrać na przykład w dalekie góry?
Antek: Nie musi być morze. Można pojechać na wsi. Tam jest krowa i się ją doi. Jest wtedy pyszne mleczko do picia.
Ania: A moja mama powiedziała, żebym sobie darowała mleko, bo mnie wtedy po piciu boli brzuszek i ja nie mogę pić.
A czy w wakacje trzeba rano wstawać?
Hania: Nie, bo trzeba odpocznąć wyjątkowo. Za cały czas na świecie. I można nie wstawać cały dzień, tylko się opalać.
Mikołaj: I się uczyć pływać, tata mnie teraz nauczy, albo chodzić na wycieczki i zbudować zamek z piasku na plaży.
A co to jest plaża? To jest taka duża piaskownica, tak? Dobrze myślę?
Mikołaj: Nie! Co pani mówi?
Antek: Niech pani będzie. Ale to jest taka piaskownica bez ramek, dobrze?
Tomek: I się w niej zbiera te muszelki na pamiątkę dla babci.
Malwina: A ja chyba nie będę teraz w tym morzu, co w tamtych wakacjach. Tylko w basenie raczej. Ale też będzie dobrze. Bo w tamtych wakacjach to mój brat się uderzył w głowie i miał takiego guza. To znaczy, że wakacje mogą być czasem niebezpieczne.
Na co trzeba uważać w czasie wakacji?
Maciek: Na kraba. No oczywiście, na kraba!
A co on może zrobić złego?
Kalinka: Uszczypnąć może.
Hania: I jeszcze trzeba uważać dobrze na wszystkie patyki.
A dlaczego? Co może się stać przez patyki?
Janek: Można się przewrócić na nim i zrobić w sobie dziurę.
Wiem, jak wygląda patyk. Ale jak mam poznać tego kraba? Jak on wygląda?
Antek: Ja wiem. On wychodzi z wody, bo sobie tam szuka dla siebie domku.
Tomek: Jest cały czerwony i wygląda jak muszla. Tylko duża niż muszelka.
Dominik: A w środku w muszli wygląda jak mózg. I trzeba jeszcze zawsze uważać na rekiny. I na ryby.
A czy trzeba uważać też na słońce?
Kalinka: O tak! Bo można zwymiotować. I się spalić. I główka wtedy boli.
Dominik: Ale mama się opiekuje potem.
A czy rodzice w wakacje pozwalają wam na wszystko?
Antosia: Nie pozwalają utonąć.
Damian: I zabrać ze sobą wodorosta nie można.
A dlaczego chciałbyś zabrać ze sobą wodorosta? Co byś z nim zrobił? Spakowałbyś go do walizki ze sobą?
Damian: Nie! Do brata, do wózka. Schować mu pod kocyk, żeby był cały taki śliski!
I na co jeszcze rodzice nie pozwalają w wakacje?
Antek: Już wtedy na wszystko wolno. Bo nie ma kątów na wakacjach.
Jakich kątów?
Antek: No takich do stawania.
Rozumiem, czyli nie ma kary. Czy w wakacje można przeżyć wielką przygodę?
Tomek: Przygodę na nartach.
Latem można jeździć na nartach? Ja myślałam, że musi być śnieg, żeby jeździć na nartach. Nie mam racji?
Tomek: W wakacje jest grad. I można jeździć. Ja widziałem kiedyś, jak ktoś jeździł na gracie prześwitującym.
Antek: Ale są ferie, wie pani?
Janek: W wakacje można jeździć na spływie i obserwowanie przyrody wtedy jest piękne. Liście, drzewa, ziemia.
A ty byłeś kiedyś na takim spływie?
Janek: Dużo razy, a nie jeden raz tylko.
I nie bałeś się?
Janek: Tata był ze mną i było bezpieczeństwo.
A powiedzcie mi, co trzeba ze sobą zabrać na wakacje. Bo ja też się wybieram, podpowiedzcie mi, o czym nie można zapomnieć?
Antek: Walizki nich pani nie zapomni!
Dobrze, a co muszę do niej włożyć, żebym miała dobre wakacje?
Zosia: Ręcznik, a sama pani jedzie, bo jak nie, to więcej ręczników, jedzenie, picie i musi pani zabrać kocyk ze sobą.
Tomek: A namiot też.
A jak wy jedziecie na wakacje, to kto pakuje te wszystkie rzeczy? Sami pakujecie?
Antek: Mama pakuje ubrania i ręcznik.
A tata też pomaga?
Hania: Tak, bo tata pakuje na wakacje pieniądze.
A po co są potrzebne pieniądze w wakacje?
Kalinka: Tata musi spakować dużo pieniędzy na ryby, piłki i balony.
Natalka: I my chodzimy teraz do przedszkola, bo tata musi pracować po to.
A dlaczego ty, Stasiu, nic nie mówisz? Jesteś smutny?
Staś: Tak .
Dlaczego?
Staś: Bo ja mam inaczej. Bo ja na wakacje zawsze wymiotuję. Bo w samochodzie tak mi się robi. I muszę brać lekarstwo.
Ale tylko w czasie podróży, prawda? A potem jest już dobrze, tak?
Staś: Tak, ale najpierw jest źle.
Antek: A ja na wakacjach też jeżdżę samochodem. Takim trzykółkowym. Sam prowadziłem.
Tomek: A na wakacje jeszcze trzeba zabrać czyste ubranie, jak się tamto czyste pobrudzi. I jak się chce jeździć na rower, to trzeba zabrać wtedy rower.
Ania : A na wakacjach też się raczej nie wolno brudzić.
Janek: I trzeba zapakować głowę na wakacje, prawda? I mózg!
Pewnie, głowę zawsze trzeba mieć ze sobą. A do czego nam jest najbardziej potrzebny mózg na wakacjach? Czy możecie z powrotem usiąść w kółku?
Kalinka: My siedzimy w kółku, tylko małym, bliżej pani.
To jak jest z tym mózgiem na wakacjach? Do czego nam się przydaje?
Natalka: Do myślenia i do bezpieczeństwa.
Opowiecie mi o waszych wspomnieniach z wakacji, które już minęły?
Kalinka: Ja miałam. Weszłam z mamą na taką górę wysoką. I tam był taki widok. Wielki. Taki piękny, bo w ogóle się nigdzie nie kończył.
Ania: I na wakacjach są zachody słońca. Ojej, taki widziałam piękny, że serce mi pękło.
Antek: A mój tata zbudował kiedyś taki długi tunel w piasku i mogłem się tam nawet cały zamieścić i z bratem.
Janek: Ja skakałem na trampolinie, prawie w niebo. Byłem wtedy taki duży. Większy niż teraz. Tak jest właśnie na wakacjach.
Tomek: Ja lubię jeździć na wakacje samolotem i pociągiem. Najbardziej lubię być blisko, nie już na wakacjach, tylko blisko do wakacji.
A wiecie, co ja teraz zrobię? Napiszę to wszystko, co mi opowiedzieliście, i potem to będzie w gazecie.
Antek: Naprawdę, pokaże nas pani w gazecie?
Janek: A w telewizji też?
Nie, teraz tylko w gazecie.
Tomek: Ale dobrze, też wystarczy w gazecie.