Reklama

Pewnego dnia ze zdumieniem odkrywasz, że odmowa wywołuje stanowczy protest. Czujesz się wtedy winna, bezradna i sfrustrowana, bo zupełnie sobie nie radzisz z rozpuszczonym malcem.

Reklama

Naucz się mówić „nie”

To jedyny sposób, by poskromić zapędy małego tyrana. Łatwiej ci będzie odmawiać dziecku, gdy uświadomisz sobie, jak wiele dzięki temu zyska, gdyż twoja odmowa:
1. wzmacnia – dziecko, któremu rodzice oszczędzają przykrości, nie rozwija w sobie odporności na stres. A świat nie będzie spełniał wszystkich jego zachcianek...
2. daje poczucie bezpieczeństwa – gdy zgadzasz się na wszystko, pociecha myśli: skoro ja jestem mądrzejszy i silniejszy od dorosłych, to czy oni w razie potrzeby zdołają mnie ochronić?
3. uczy odmawiać – nie chcesz, by w późniejszym życiu dziecko godziło się na wszystko, było uległe i podporządkowane. Bardzo ważne jest, by umiało mówić „nie”, gdy ciebie nie będzie obok.

Łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić?

Rodzice często próbują wszystko małemu dziecku wytłumaczyć, nie licząc się z jego możliwościami rozumienia. Zasypując malca argumentami („nie wysypuj klocków, bo jest późno, a rano trzeba wstać” itd.), tylko wywołasz w malcu złość, bo się pogubi. Jego „nie” będzie sprzeciwem wobec twojego – niezrozumiałego dla niego – wywodu. A ono oczekuje prostych komunikatów. W drugim roku życia wystarczą sztuczki dla odwrócenie uwagi. Trzylatkowi wprowadzaj proste zasady i trzymaj się ich. Aby zakazów nie było zbyt wiele, lepiej czasem zmienić jedno „nie” na „tak”, czyli np. zamiast „Nie zabieraj auta chłopcu”, powiedz: „Weź tamto, jest superszybkie”. Staraj się używać słowa „my” zamiast „ty” („Nie możemy kupić tej czekolady”). W ten sposób nie wydajesz nieprzyjemnych komend i zakazów. A pokazując, że ty też z czegoś rezygnujesz, pozwalasz się naśladować.

Reklama

WAŻNE

Bądź konsekwentna do przesady. Nie kupuj zbędnych rzeczy tylko dlatego, że masz humor albo dostałaś premię. Kilkulatek nie zrozumie, dlaczego wczoraj bez gderania wydałaś pieniądze na maskotkę, a dziś nie chcesz. Nie ucz dziecka, że dobry nastrój usprawiedliwia łamanie zasad.

Reklama
Reklama
Reklama