Córka chce spędzać czas tylko z tatą
Nasza 5-letnia Zuzia ciągle chce być tylko z ojcem. Stale się do niego przytula, robi mu laurki. Mówi, że się z nim ożeni, jak dorośnie. On nazywa ją swoją księżniczką i tak rozpieszcza, że czuję się trochę zazdrosna! Spełnia wszystkie jej kaprysy, a potem ja nie mogę sobie z małą poradzić. Czy powinnam jakoś zareagować? Marta
- Joanna Rutkowska, psycholog dziecięcy, Naj
Wygląda na to, że Zuzia weszła w etap fascynacji ojcem. Adoruje go, chce być w centrum jego uwagi, mieć go na wyłączność, bywa wręcz zaborcza. Wiedząc już, że dorośli zakładają rodziny, nie wyobraża sobie nikogo innego w roli „swojego mężczyzny” niż uwielbianego tatusia. Pisze pani, że chwilami odczuwa nawet lekką zazdrość, tak jakby córeczka i mama musiały rywalizować o jego względy. Uwielbienie dziecka dla ojca może wydawać się przesadne, dziwaczne, skłaniać do śmiechu, a nawet budzić niepokój. W głowie mamy rodzi się więc pytanie: „Jak powinnam reagować w takich sytuacjach?”.
TO NORMALNE ZACHOWANIE
Myślę, że należy spojrzeć na zachowanie Zuzi jako na etap jej rozwoju. Wiele dziewczynek przechodzi fazę „zakochania” w ojcu. Powinna pani jednak łagodnie i jasno tłumaczyć córeczce, że tata już ma żonę, a ona, Zuzia, jest ich ukochanym dzieckiem. Gdy dorośnie, będzie miała męża w swoim wieku. Równocześnie ważne jest, aby zaufała pani swojemu mężowi i wspierała go w budowaniu więzi córka-ojciec, opartej na zaufaniu, miłości, bliskości i poczuciu bezpieczeństwa. Nie ma nic niezwykłego w tym, że mąż traktuje Zuzię jak małą księżniczkę. Tatusiowie są zwykle bardziej wyrozumiali w stosunku do córek niż do synów. Są również bardziej skorzy do okazywania im czułości. Takie ich zachowanie sprzyja zresztą prawidłowemu rozwojowi dziewczynek, bo uczy je samoakceptacji, uświadamia im ich kobiecość. Radzę więc się nie niepokoić, tylko cieszyć z wolnych chwil, które zyskuje pani dzięki temu, że mąż bawi się z Zuzią.
WAŻNA WIĘŹ MIĘDZY TATĄ A CÓRKĄ
Psychologowie podkreślają, że ma ona duży wpływ na relacje dziewczynek z mężczyznami w życiu dorosłym. Staje się wzorcem budowania bliskich związków damsko- -męskich. A zatem to dobrze, jeśli córeczka się uczy, że może liczyć na wsparcie i miłość ze strony mężczyzny. W przyszłości nie będzie się bała odrzucenia, krytyki czy wygórowanych oczekiwań ze strony partnera.
ROZPIESZCZANIE I CO DALEJ?
Porusza pani jeszcze jeden ważny temat. Tata, okazując córce swoją miłość, pozwala jej na zbyt wiele. Trudno mu czegokolwiek odmówić Zuzi, łatwo ulega jej kaprysom. W rezultacie mała jest nieposłuszna, ale pewnie tylko wtedy, gdy ojca nie ma w pobliżu Córeczka chce się mu przypodobać, jest zatem grzeczna w jego obecności. Pani natomiast, Marto, ma pewne kłopoty z jej wychowywaniem. Czy należy w takiej sytuacji zareagować? Moim zdaniem tak, ale z dużym wyczuciem i dyplomacją, aby nikogo nie urazić. Przede wszystkim radzę szczerze porozmawiać z mężem o tym, że nie może pani nakłonić Zuzi do posłuszeństwa. Właśnie dlatego, że on traktuje ją jak małą księżniczkę! Warto, bo nadmierne rozpieszczenie córeczki może zepsuć wasze dobre relacje, a także zaszkodzić samej Zuzi.
SPÓJNE ZASADY POSTEPOWANIA
Powinniście państwo wspólnie je ustalić, a potem konsekwentnie ich przestrzegać. Określić, jakie są wasze wymagania i oczekiwania wobec córki. Na pewno nie należy jej nadmiernie pobłażać. A mąż, okazując dziewczynce czułość, musi jednocześnie stawiać przed nią wyzwania, aby wyrosła na mądrą i zaradną kobietę.