Reklama

Co się stało z naszym słodkim maleństwem? Dotychczas posłuszny i karny dzieciak nagle zmienił się nie do poznania. Nie tylko fizycznie, również jego zachowanie jest inne niż dotąd. Prosisz, żeby wrócił o 22.00, a on spóźnia się dwie godziny, nie uprzedzając o tym i niczego nie wyjaśniając. Mówisz: „Wyrzuć śmieci”, a ona/on coś odburkuje i dalej siedzi przed komputerem. Słowem – przestał się z nami liczyć.

Reklama
Ma nowe potrzeby

Twoje dziecko dorasta. Zmianę w jego zachowaniu postrzegasz jako bunt, tymczasem ono po prostu wyraża swoje nowe potrzeby – samodzielności, wolności, odpowiedzialności. Testuje, na ile może sobie pozwolić. Wyznacza nowe granice, w obrębie których będzie mógł bezpiecznie się poruszać. Rolą rodzica jest pomóc nastolatkowi w wyznaczeniu tych nowych, ale wciąż bezpiecznych granic. W tym trudnym czasie rodzic musi być cierpliwy i wyrozumiały, powinien też mieć więcej czasu – na rozmowy.

Zrozum nastolatka!

Nie ma bowiem skuteczniejszej metody wychowawczej niż spokojna rozmowa. Tym bardziej że dorastające dziecko może odczuwać potrzebę większej uwagi, skupienia się na jego problemach – może je mieć w szkole, w kontaktach z rówieśnikami. No i nie zapominaj o buzujących hormonach, które wpływają na to, że dziecko staje się bardziej emocjonalne, żywiej reaguje, czasem nawet krzyczy i irytuje się podczas rozmowy. Jeśli odnosisz wrażenie, że staje w poprzek każdego twojego polecenia, zastanów się, dlaczego straciłaś słuchacza? Może właśnie poświęcasz mu za mało uwagi? Pamiętaj również, że dorastające dziecko nie musi i nie będzie już stosować się bezkrytycznie do wszystkich twoich uwag oraz poleceń. Pozwól mu na własny punkt widzenia!

Jak sobie radzić, gdy dziecko...
Reklama

1 Późno wraca z imprezy
Prosisz: „Wróć o 22.00!”. Tymczasem nastolatek wraca np. o 1.00 w nocy i nawet nie zadzwoni... Jak się zachować? Wytłumacz mu, że ustalanie określonych reguł, np. konieczności informowania rodziców gdzie i z kim spędza czas, wynika z troski, a nie z potrzeby bezsensownej kontroli. Chce teraz wracać później niż dawniej – zgoda, ale musisz mieć pewność, że jest bezpieczny. Np. lepiej niech wraca nawet o 1.00 w nocy, ale w grupie, nie sam. Twój syn/córka musi wiedzieć, że godzina powrotu jest określona i trzeba się jej trzymać. Oczywiście nie bądź zbyt sztywna. To nie wojsko.
2 Nie pomaga w domu
Jeżeli nastolatek nie miał dotąd domowych obowiązków albo właśnie przydzielasz mu nowe zadania, trochę buntu z jego strony musi być. Mało które dziecko, zwłaszcza dorastające, z ochotą przyjmie na siebie domowe obowiązki. A może prosisz o wykonanie jakiejś pracy w nieodpowiednim momencie? On np. czyta coś w skupieniu, a ty rzucasz: „Złap się za odkurzacz!”. Zaczekaj, aż będzie wolny i spokojnie porozmawiaj. Możesz przygotować grunt i powiedzieć, że każdy z członków rodziny ma obowiązki, on też. Ty gotujesz, tata zmywa, a syn/córka odkurza itp. Dobrym rozwiązaniem jest zrobienie grafiku z rozpisaniem zadań na cały tydzień. Bądź jednak elastyczna i dopasuj grafik do planu zajęć dziecka.
3 Niegrzecznie się odzywa
Nie moralizuj w momencie, gdy jesteście oboje wzburzeni. Odczekaj, aż opadną emocje. Wybuchowość w tym wieku często wynika z nieumiejętności poradzenia sobie z nagłymi emocjami. W czasie dojrzewania dzieci miewają skłonność do wpadania w skrajności – mówią: „Bardzo cię kocham, mamusiu”, by po godzinie wrzasnąć: „Nienawidzę cię!”. Zastanówcie się wspólnie, jak unikać takich nieprzyjemnych sytuacji (a w każdym razie, próbować ich uniknąć). A może twoje dziecko wybucha, bo wysyłasz je po bułki, gdy właśnie rozmawia przez telefon z koleżanką albo omawia z kolegą (przez interent) strategię jutrzejszego me meczu? Bądź rodzicem uważniejszym. Miej na względzie nie tylko potrzeby twoje i domu, ale też stan (emocjonalny, skupienie na czymś innym) twego nastolatka.
4 Zataja złe stopnie
Ma złe stopnie – oznacza to, że ma kłopoty. A ty, rodzic, jesteś po to, żeby mu w kłopotach pomóc. Nigdy nie mów: „Nazbierałeś pał, to teraz radź sobie z tym”. Lepiej powiedz: „Widzę, że trudno ci nadrobić zaległości. Chcę ci pomóc, ale czy ty chcesz mojej pomocy?” lub „Widzę, że całe dnie spędzasz przy komputerze, a masz same jedynki. Chyba rozumiesz, że musimy (my, rodzice) ograniczyć ci czas spędzany przed komputerem? To nie jest kara, tylko troska. Później miałbyś żal, że ci nie pomogłam. Mogę cię przepytywać, jeśli chcesz”.
5 Słucha głośnej muzyki i nie chce ściszyć
To nie musi być przejaw złej woli. Może po prostu lubi jej słuchać głośno (dorośli też to lubią). Jest na to prosta rada: kup mu słuchawki. No i gdy słucha muzyki, nie proś, by skoczył po sól albo wyrzucił śmieci – bo konflikt gwarantowany.

Reklama
Reklama
Reklama