Reklama

Selfitis: co to za choroba?

Selfitis to nowa choroba psychiczna polegająca na obsesyjnym robieniu sobie selfie. Selfitis zostało uznane przez lekarzy jako jedno z zaburzeń psychicznych. Potwierdzają to badania naukowe przeprowadzone przez angielski Nottingham Trent University oraz indyjską Thiagarajar School of Management. W badaniu wzięło udział ponad 200 osób robiących sobie selfie i na ich podstawie zdiagnozowano nową chorobę: selfitis, która może występować w trzech stadiach. Efekty badań opublikowano w International Journal of Mental Health and Addiction

Reklama

Selfitis: trzy stadia choroby

Możemy wyróżnić trzy stadia choroby selfitis: graniczne, ostre i przewlekle. Stadium graniczne (borderline) jest najmniej groźne i polega na robieniu selfie conajmniej 3 razy dziennie, ale nie są nigdzie publikowane. Drugie stadium: ostre (acute) jest wtedy, gdy trzy selfie dziennie jest wrzucane na profile społecznościowe. I ostatnie stadium przewlekłe jest najpoważniejsze i polega na odczuwaniu głębokiej potrzeby dzielenia się swoimi zdjęciami z innymi. Osoba cierpiąca na to stadium wrzuca do sieci sześć a nawet więcej zdjęć dziennie.

Selfitis: kto najczęściej cierpi na tę chorobę?

Naukowcy wyjaśnili, że ludzie cierpiący na selfitis to na ogół atencjusze o niskim poczuciu własnej wartości, którzy publikując zdjęcia chcą poprawić swoją pozycję społeczną. Osoby takie cierpią na brak pewności siebie i starają się dopasować do otoczenia.

Teraz gdy istnienie tego stanu zostało potwierdzone, mamy nadzieję, że przeprowadzone zostaną dalsze badania, aby lepiej zrozumieć, w jaki sposób i dlaczego ludzie rozwijają to potencjalnie obsesyjne zachowanie oraz co można zrobić, aby pomóc osobom najbardziej dotkniętym chorobą – mówi dr Janarthanan Balakrishnan, pracownik naukowy z wydziału psychologii Nottingham Trent.

Selfie przyczyną zgonów

Robienie selfie to nie tylko moda, ale też niepokojące statystyki. W ostatnich latach rośnie liczba ofiar śmiertelnych wśród osób potykających się lub spadających z dużych wysokości podczas robienia sobie "selfie". Według statystyk "ofiar selfie" jest więcej niż ofiar w wyniku ataku rekinów!

Ostatnio głośno jest o przypadkach zgonów w Indiach, z powodu tego, że ludzie robią sobie selfie na tle nadjeżdżających pociągów.

W październiku obiegła nas informacja o Brytyjczyku, który podróżując przez rok po Azji zmarł z powodu robienia selfie. Mężczyzna spadł z wąskiej półki świątyni bogini Lakszmi. To miał być ostatni punkt na mapie podróży.

Ile jesteśmy w stanie poświęcić dla dobrego selfie, którym będziemy mogli pochwalić się przed znajomymi? Mamy nadzieję, że nie własne życie, jak niektórzy.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama