Reklama

Drapanie, pieczenie w gardle, ból zdarzają się przez cały rok, najczęściej jednak te dolegliwości miewamy zimą. Drobnoustrojom chorobotwórczym ułatwiają bowiem atak kaloryfery i klimatyzacja oraz rzadkie otwieranie okien i w domu, i w miejscu pracy.
W związku z niskimi temperaturami mniej też przebywamy na dworze. W rezultacie ciągle oddychamy suchym, gorącym powietrzem, które pogarsza stan nawilżenia błony śluzowej gardła, co prowadzi do osłabienia jej naturalnej bariery ochronnej.
Dużą rolę w nawilżeniu gardła odgrywa ślina. Pokrywa cienką warstwą błonę śluzową, chroniąc ją przed wysychaniem. Wypłukuje też z niej drobnoustroje chorobotwórcze, a zawarte w niej substancje bronią gardło przed szkodliwym wpływem środowiska zewnętrznego. Mechanizm ten może jednak zawieść gdy wdychasz suche powietrze. Dlatego staraj się, żeby przez cały czas błona śluzowa gardła była wilgotna.

Reklama

■ Nawet gdy jest bardzo zimno, wietrz chociaż przez chwilę pomieszczenia.

■ Nawilżaj powietrze, kładąc np. mokre ręczniki na kaloryferach.

■ Często sięgaj po wodę mineralną. Co pewien czas wypijaj kilka łyków.

■ Gdy poczujesz, że drapie cię w gardle, rozgryź kapsułkę z witaminami A i E. Działa kojąco na podrażnioną błonę śluzową.

■ Wypij mleko z miodem. Ten napój nie tylko nawilża, ale i regeneruje błonę śluzową. Jeśli nie lubisz mleka, od czasu do czasu zjedz łyżeczkę miodu. Pozwól, aby miód powoli rozpuszczał się w ustach i wolno spływał do gardła.

Reklama

■ Żuj gumę, bo pobudza to wydzielanie śliny.

Reklama
Reklama
Reklama