Reklama

W sesji People’s Lab uczestniczyły kobiety w wieku 20-60 lat. Badanie pokazało, że zwykle dobrze rozpoznają one różne odmiany bólów brzucha i wiedzą, jak z nimi walczyć.
Wiedza i doświadczenie to dwa bardzo istotne czynniki wpływające na szybką i skuteczną walkę z bólem. Znajomość podstawowych faktów dotyczących, w tym przypadku, różnego rodzaju bólów brzucha, minimalizuje lęk przed samym odczuwaniem nieprzyjemnych dolegliwości i jednocześnie staje się narzędziem do ich zwalczenia. Można śmiało powiedzieć, że im większa wiedza, tym większym komfortem życia możemy się cieszyć. Dotyczy to nie tylko bólów brzucha, ale wszystkich sfer naszego życia.

Reklama

Jak wskazuje prof. Wojciech Cichy, w obszarze alergii i nietolerancji pokarmowej wiedza wśród pacjentów jest nadal niedostateczna. Pojęcia te są bardzo często używane zamiennie, tymczasem dotyczą innych schorzeń i mają w pewnych aspektach odmienny przebieg. Mylenie alergii z nietolerancją może znacząco wpłynąć na szybkość rozpoznania choroby oraz rozpoczęcia właściwego leczenia. O alergii pokarmowej mówimy wtedy, kiedy nasz układ immunologiczny w niewłaściwy sposób reaguje na dany pokarm. Jego spożycie uruchamia pewnego rodzaju system, który ma za zadanie bronić organizm przed szkodliwym czynnikiem – mowa tu o różnego rodzaju reakcjach na skórze, nudnościach, wymiotach, biegunkach czy problemach z oddychaniem – wyjaśnia prof. Wojciech Cichy, gastroenterolog i dodaje, że tempo wystąpienia reakcji alergicznej może być różne.
Zależy to od rodzaju alergii pokarmowej (które dzieli się na IgE zależne i nie-IgE zależne). Niektóre dają o sobie znać od razu, w przypadku innych czas oczekiwania na wystąpienie objawów jest wydłużony – od kilku do kilkunastu godzin od spożycia uczulającego pokarmu. W jaki sposób radzić sobie z alergiami pokarmowymi? Najprostszym i jednocześnie skutecznym sposobem walki jest w tym przypadku wyeliminowanie z diety składników uczulających. Niemniej, trzeba wybrać się do lekarza, który skonsultuje przypadek i zaleci odpowiednie leczenie.
Nietolerancja pokarmowa

Reklama

Symptomy nietolerancji nie występują od razu. Mogą pojawić się z opóźnieniem i nie zawsze są kojarzone z czynnością jedzenia. Najczęściej są to dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego (bóle brzucha, biegunka, wzdęcia), spowodowane uszkodzeniem ściany jelita przez florę bakteryjną. Dotyczą one np. osób z niską aktywnością laktazy. O symptomach tego typu wspomina jedna z uczestniczek badania People’s Lab.
Mój organizm szczególnie nie toleruje tłustego, niepasteryzowanego mleka – mówi Monika zapytana o jej doświadczenia związane z nietolerancją pokarmową i przyznaje, że chęć wypicia mleka mimo wszystko czasem zwycięża. Wspominając taką sytuację, szczególną uwagę zwraca na ból brzucha, który pojawił się po jego spożyciu: dokuczliwy, intensywny i powodował, że czułam się bardzo osłabiona i musiałam się położyć.
Co jednak dokładnie wywołuje taki ból brzucha?
U większości osób z nietolerancją pokarmową, wraz z wiekiem, następuje uwarunkowany genetycznie spadek aktywności laktazy. Mówiąc prościej, laktoza nie może samoistnie wchłonąć się z przewodu pokarmowego inaczej niż za pomocą enzymu laktazy. Kiedy tego zabraknie lub ilość jest niewystarczająca, znajdująca się w pożywieniu laktoza (mleko, masło, jogurty, lody itd.) nie zostaje strawiona i w jelicie grubym podlega fermentacji bakteryjnej. W ten sposób powstaje m.in. wodór, który poddany dalszym procesom uwalnia metan, siarkowodór i octany powodując różnego rodzaju dolegliwości w obrębie jamy brzusznej1 – tłumaczy prof. Wojciech Cichy i radzi osobom podejrzewającym alergię czy też nietolerancję pokarmową pójść po poradę do lekarza, który skieruje ich na badania, a przede wszystkim zaleci właściwą dietę. Jak podkreśla, jest ona podstawą terapii i dobrego samopoczucia. Zwraca jednak uwagę, że nie powinna ona całkowicie wykluczać spożywania nabiału.
Nietolerancja jest wynikiem naszych nawyków żywieniowych – tłumaczy prof. Cichy. Jeśli rezygnujemy np. z produktów mlecznych, nie dostarczamy organizmowi zawartych w nich specyficznych substancji. Tym samym enzymy odpowiedzialne za trawienie, w tym przypadku laktozy, przestają funkcjonować. Kiedy po jakimś czasie do organizmu dostarczony jest pokarm zawierający ten właśnie dwucukier, organizm ma problem z jego przetworzeniem. Skutkuje to bólem brzucha. Idąc tym tokiem rozumowania,
kiedy na stałe wyeliminujemy z diety nabiał, możemy być pewni, że nietolerancja pokarmowa jedynie się pogłębi. Organizm trzeba ćwiczyć. Dostarczając mu małych ilości pokarmu zawierających laktozę, przyzwyczajamy go do tej substancji i uczymy, jak ma na nią reagować. Oczywiście produkty mleczne należy wprowadzać do diety powoli – na początek jogurty i kefiry, a w dalszej kolejności nawet mleko. Trzeba też pamiętać, że tego typu produkty zawierają wapń czy witaminę D niezbędne do prawidłowego wzrastania, a potem metabolizmu kości. To tym bardziej przemawia za uwzględnieniem nabiału w codziennej diecie.

Reklama
Reklama
Reklama