Twój brzuch nie jest płaski? Znamy 5 powodów

Humus czy pasty z fasoli są pyszne i zdrowe, ale mogą powodować wzdęcia. By zmniejszyć to ryzyko, strączki przed gotowaniem należy namoczyć na noc, wodę odlać i gotować w świeżej. Warto też dodawać do potraw zioła, np. kminek, majeranek, oregano, które zmniejszają nieprzyjemne objawy. Przy skłonnościach do wzdęć należy też uważać na warzywa bogate w siarkę, np. kalafiory, cebulę czy brokuły. Podobnie wzdymająco działają też sery żółte i pleśniowe, wino czy bardzo słodkie owoce, np. winogrona czy figi.

To częsta przyczyna obrzęków w talii. By usunąć nadmiar płynów i pozbyć się wzdęć, warto unikać tłustego mięsa, białej mąki, alkoholu i przetworzonego jedzenia. Zakwaszają one organizm i obciążają nerki. A to właśnie one są odpowiedzialne za sprawne usuwanie nadmiaru wody z organizmu. Aby zmniejszyć brzuch, trzeba też pić sporo płynów, co pozwala pozbyć się obrzęków.

Nasilają wzdęcia, bo mają pełno cukru i tłuszczu. Lepiej zjeść suszone owoce lub kilka orzechów. Bakalie to duża dawka poprawiającego trawienie błonnika. Orzechy mają nienasycone kwasy tłuszczowe, które poprawiają trawienie. A magnez w nerkowcach lub pestkach dyni pomaga walczyć ze wzdęciami.

Częste wzdęcia mogą świadczyć o zespole jelita drażliwego. Objawy nasilają się w stresujących sytuacjach lub gdy nie jemy regularnie. Czasem zespół jelita drażliwego idzie w parze z nietolerancją laktozy, czyli cukru z mleka. Warto sięgać po żywność, która powstała na skutek fermentacji, np. tofu czy kiszone ogórki. Zawarte w nich drobnoustroje tworzą dobrą florę w jelitach i hamują powstawanie bakterii odpowiedzialnych za wzdęcia. Przy takich problemach pomagają napary z rumianku, koper, kefiry, jogurty naturalne. Lepiej zaś unikać cebuli, czosnku, kapusty, roślin strączkowych, mleka, napojów gazowanych.

Warto nauczyć się panować nad emocjami. Udowodniono bowiem, że stres tuczy, zwłaszcza gdy trwa długo. Organizm produkuje wtedy kortyzol, hormon, który ma przygotować ciało do ewentualnej walki. Aby dodać nam energii, substancja ta zwiększa stężenie glukozy we krwi. Nawet gdy się uspokoimy, poziom tego hormonu jest wysoki, podobnie jak ilości glukozy we krwi. Wtedy organizm zamienia ją w tłuszcz, a jego zapasy kieruje w okolice brzucha, czyli do łatwo dostępnej spiżarni. Hormony stresu mogą przyczynić się też do powstania bolesnych skurczów oraz gromadzenia się gazów w jelitach. Aby nie prowokować tuczącego mechanizmu, warto zwolnić tempo. Unikaj też jedzenia w pośpiechu i wtedy, gdy jesteś zdenerwowana.