Grypa - to trzeba o niej wiedzieć
Zastanawiasz się, czy zaszczepić się przeciwko grypie? A może to wcale nie jest konieczne? Przeczytaj, co na ten temat sądzi specjalista.
- Joanna Zagdańska, Claudia
Kiedy temperatura ciała przekracza 37°C, drapie w gardle, a z nosa leje się wodnisty katar, zwykle mówimy, że dopadła nas grypa. Tymczasem są to oznaki przeziębienia. Grypa zaczyna się zaś nagle i daje wyraźne objawy. Męczy nas wtedy bardzo wysoka gorączka (powyżej39°C), mamy silne dreszcze, bóle mięśni i głowy. Jesteśmy osłabieni, trudno nam nawet wstać z łóżka. Czy zatem grypa bywa groźna?
Kto i dlaczego powinien się na nią zaszczepić?
Na te i inne pytania odpowiada nasz ekspert, dr n. med. Paweł Grzesiowski, immunolog i epidemiolog. Jedni lekarze zachęcają do szczepień przeciw grypie. Inni je odradzają. Kto ma słuszność? Obie strony mają po trosze rację. Młodzi, zdrowi ludzie powinni uprawiać sport i dużo przebywać na świeżym powietrzu. Dzięki temu ich odporność się poprawi, co pomoże uniknąć grypy, a jeśli już zachorują – szybko wrócić do zdrowia. Tak hartować się nie mogą jednak osoby starsze i chore (m.in. na cukrzycę, chorobę wieńcową, nadciśnienie, astmę) oraz małe dzieci, których układ immunologiczny dopiero się rozwija.
Raz do roku szczepić się więc powinien każdy, kto skończył 65 lat, cierpi na przewlekłe schorzenie, i pociechy od 6. miesiąca do 5. roku życia. Szczepienia zaleca się też tym, którzy większość dnia przebywają w pracy. Pozostali mogą się na nie zdecydować, ale nie muszą.
Czy to prawda, że czasem po grypie dają o sobie znać kłopoty z sercem? Co robić, aby do nich nie doszło?
Jednym z powikłań po grypie, choć rzadko występującym, jest zapalenie mięśnia sercowego. Rozwija się na ogół wtedy, gdy wyjątkowo ciężko ją przechodzimy lub zaatakuje nas zjadliwa odmiana wirusa. Czasem takie kłopoty z sercem pojawiają się u osób, które próbują grypę „przechodzić” i po prostu ją przeziębią. Pierwsze niepokojące oznaki zapalenia mięśnia sercowego – ból w klatce piersiowej, kołatanie serca, duszności, zawroty głowy czy omdlenia – mogą pojawiać się już w trakcie grypy lub kilka tygodni po jej ustąpieniu. Chory powinien wtedy trafić do szpitala i przyjmować specjalne leki przeciwwirusowe, by zmniejszyć ryzyko wystąpienia dodatkowych powikłań. Aby uniknąć kłopotów pogrypowych, zawsze trzeba pójść na zwolnienie lekarskie i kilka dni poleżeć w łóżku. W aptekach są różne szczepionki.
Czym się kierować przy wyborze i jakie są przeciwwskazania do ich stosowania?
Mają one taką samą skuteczność, różnią się tylko sposobem wyprodukowania i składem. Jeśli ktoś po szczepieniu określonym preparatem w ubiegłym roku miał temperaturę powyżej 39°C, silne bóle mięśni i był bardzo osłabiony, tej jesieni powinien poprosić lekarza o inną szczepionkę. Do zastrzyku nie trzeba się przygotowywać. Przeciwwskazaniem do niego jest infekcja z gorączką oraz uczulenie, które pojawiło się po poprzednim szczepieniu. Nie powinny też poddać się jej osoby z obniżoną odpornością i cierpiące na chorobę nowotworową. Podania szczepionki nie wyklucza ciąża (o zgodę trzeba zapytać ginekologa), a także drapanie w gardle i złe samopoczucie. Przed zastrzykiem konieczne jest badanie lekarskie.
Kiedy trwa sezon na infekcje, reklamy zachęcają nas do kupowania leków na grypę. Czy są one skuteczne?
Grypę można wyleczyć wyłącznie specjalnymi lekarstwami przeciwwirusowymi, sprzedawanymi na receptę lub podawanymi w szpitalu. Takich preparatów nie wolno stosować na własną rękę ani też przepisywać i kupować na wszelki wypadek. To ciężka artyleria medyczna, tak jak antybiotyki. Dostępne natomiast bez recepty środki jedynie łagodzą objawy choroby: obniżają gorączkę, zmniejszają bóle mięśni i głowy. Można je zażywać dodatkowo, bo gdy dolegliwości są mniej nasilone, szybciej powracamy do zdrowia.
Po poprzednim szczepieniu źle się czułam, miałam podwyższoną temperaturę i dreszcze. Co to oznacza? Jak postępować w takiej sytuacji w przyszłości?
Wystąpienie opisanych objawów to naturalna reakcja na szczepienie. Nie wywołuje ono choroby, a jedynie pobudza układ odpornościowy. W szczepionce nie ma bowiem aktywnego wirusa. Są natomiast nieszkodliwe białka, z których zbudowana jest jego otoczka. I to właśnie one stanowią bodziec do wytwarzania przeciwciał. Jeśli więc po podaniu szczpionki pojawiają się tego rodzaju dolegliwości, mamy pewność, że preparat działa. Aby szybko je złagodzić, przez kilka dni można zażywać leki, które zmniejszają gorączkę i bóle mięśni, np. z ibuprofenem. Nie wolno również się przemęczać. Pamiętajmy, że szczepionka zabezpieczająca nas przed zakażeniem wirusem grypy nie chroni przed innymi infekcjami. Możemy więc złapać jeden z wielu tzw. wirusów grypopodobnych wywołujących przeziębienie czy zapalenie gardła lub oskrzeli. Choroby te przypominają grypę, nic więc dziwnego, że często bywają z nią mylone.
Każdego roku jesienią, kiedy trzeba szczepić się przeciwko grypie, jestem przeziębiona i nie mogę pójść na zastrzyk. Czy jest sens zrobić to później, choćby w grudniu?
Przeciwko grypie warto się szczepić nawet zimą. Szczyt zachorowań w Polsce przypada bowiem w styczniu i lutym. Dlatego zaszczepienie się w grudniu jeszcze będzie skuteczne. Muszą jednak minąć przynajmniej 3 tygodnie od zastrzyku, by organizm uodpornił się na wirus.
Jestem uczulona na białko kurze znajdujące się w szczepionkach i nie mogę się im poddawać. Jak uchronić się przed grypą?
Choroba ta przenosi się drogą kropelkową. Dlatego lekarze co roku apelują: każdy chory na grypę, by nie zarażał innych, ma pozostać w domu! Jeżeli ktoś naprawdę musi wyjść z domu, powinien cały czas nosić na twarzy maseczkę chirurgiczną. W sezonie grypowym należy jak najczęściej myć ręce. Chorzy stale dotykają dłońmi nosa i przenoszą wirusy na klamki czy słuchawki telefonów. Wtedy osoby zdrowe, dotykając sprzętów, na których są zarazki, zarażają się nimi. Jeśli grypę złapie ktoś z domowników, pozostali powinni chodzić w maseczkach. Do mycia rąk, a także do dezynfekcji różnych przedmiotów trzeba używać zwykłego alkoholu, spirytusu salicylowego lub specjalnych płynów do odkażania, które można kupić w aptece.