Groźny mały kleszcz
Kleszcze to bardzo niebezpieczne pajęczaki przenoszące często groźne choroby. Jak się przed nimi uchronić?
- kobieta.pl
Kleszcze są pajęczakami pasożytującymi na kręgowcach, w tym także ludziach. Mają tylko od jednego do kilku milimetrów, ale potrafią siać prawdziwe spustoszenie. Ich ciało wyposażone jest w narząd gębowy przystosowany do ssania krwi, ma też liczne ząbki którymi wbija się w skórę żywiciela i uparcie w niej tkwi. Występującym w Polsce gatunkiem kleszcza jest kleszcz pospolity. Zamieszkuje on łąki i lasy podstępnie czyhając na roślinach na swoją ofiarę. Kleszcz ma trzy stadia rozwojowe (tzn. larwa, nimfa i imago – postać dorosła) i w każdym z tych stadiów musi wypić krew kręgowca, aby rozwijać się dalej. Pajęczak ten jest jednak wyjątkowo cierpliwy – bez pożywienia może żyć nawet 2 lata! Liczba kleszczy bardzo wzrosła kilka lat temu z powodu łagodnych zim, na szczęście dla nas wracają mrozy zimową porą i zwiększa się szansa na zmniejszenie liczby tych nieprzyjaznych nam stworzeń.
Największym niebezpieczeństwem związanym z ukąszeniem przez kleszcza jest fakt, że są one często nosicielami wielu chorób. Najgroźniejsze z nich to borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu.
Jak się uchronić przed kleszczami?
Nie jest to łatwe - najrozsądniej byłoby unikać terenów leśnych i łąk w okresie letnim, jednak jest to raczej trudne. Wybierając się na spacer ubierajmy więc długie spodnie i bluzki z długim rękawem oraz spryskujmy się środkami odstraszającymi kleszcze. Idąc do lasu wybierajmy raczej ubrania w ciemnym kolorze, bo jasne są łatwiej zauważalne przez kleszcze. Po powrocie do domu należy dokładnie obejrzeć skórę, czy aby nie wczepił się w nas jakiś pasażer na gapę. Kleszcze są tak twarde, że przeżywają nawet pranie w niskich temperaturach!
Jeśli zauważymy kleszcze na swoim ciele usuwamy go pęsetką chwytając przy samej skórze, musimy robić to stanowczym zdecydowanym ruchem. Jeśli jakaś jego część zostanie pod naskórkiem, lub miejsce po kleszczu jest czerwone przez kilka dni niezwłoczne zgłośmy się do lekarza.