Reklama

Wielu rodziców zadaje sobie takie samo pytanie. I całkiem słusznie. U jednego na dwadzieścioro dzieci stwierdza się nieprawidłowość określaną jako ADHD, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi.
MOŻE SYNEK JEST PO PROSTU RUCHLIWY
Niewykluczone, że Staś to tylko ciekawe świata, bardzo żywe dziecko, które nie ma ADHD. Dlaczego więc jest takim niespokojnym duchem? Jego zachowanie może wynikać z dużych zasobów energii, idących często w parze z wysokim poziomem inteligencji. A takie połączenie powoduje niekiedy, że maluch jest nieznośny. Możliwe jest również, że brakuje mu towarzyszy zabawy, pomysłów na to, jak się bawić, albo potrzebuje więcej atrakcyjnych zajęć w ciągu dnia. Opisane przez panią zachowanie bywa również związane ze stresem. Może synek ostatnio go doświadcza i nie potrafi sobie z nim poradzić? Warto więc zadać sobie pytanie, czy kłopoty wychowawcze ze Stasiem niedawno się nasiliły i czy wydarzyło się w życiu chłopca coś, co stało się przyczyną napięcia emocjonalnego.
CO SUGERUJE, ZE TO NADPOBUDLIWOŚĆ?
Można podejrzewać, iż malec ma ADHD, jeśli obserwuje pani u niego jeden z trzech objawów: brak uwagi, nadmierną aktywność oraz impulsywność. Pojawiają się one przed 7. rokiem życia w różnych sytuacjach (w domu, w przedszkolu). Aby zdiagnozować nadpobudliwość, muszą trwać co najmniej pół roku. Radzę uważnie przyglądać się chłopcu, porównując jego zachowanie z zachowaniem rówieśników. Jeśli po tych „matczynych oględzinach” uzna pani, że synek bardziej niż inne dzieci wymyka się spod kontroli, proponuję zastanowić się, czy:
● Staś dłużej się na czymś skupia niż jego rówieśnicy, czy łatwiej niż u innych dzieci rozproszyć jego uwagę
● ma większe niż koledzy trudności z wykonaniem prostego polecenia
● wybucha płaczem, krzyczy, wykazuje silne napięcie emocjonalne, nieadekwatne do sytuacji
● często przerywa innym i wtrąca się do rozmów
● ledwo daje radę usiedzieć w jednym miejscu i sprawia mu to większą trudność niż jego rówieśnikom
● mało sypia, śpi niespokojnie
● często naraża się na niebezpieczeństwo, jakby nie dostrzegał konsekwencji takiego zachowania
● domaga się ciągłego zainteresowania
● jego relacje można by określić jako trudne – pełne sprzeczek i niezgody
Jeśli odpowiedziała pani twierdząco chociaż na trzy pytania, warto umówić się na konsultację z psychologiem dziecięcym.
NIEOCENIONA POMOC MAMY
Zanim uda się ustalić, co jest przyczyną niepokojących panią zachowań Stasia, warto już od dziś ułatwiać mu koncentrację oraz zachęcać go do współpracy na różne sposoby. Oto kilka najważniejszych:
● proszę wyznaczać chłopcu krótkoterminowe cele i pomagać w ich realizacji
● minimalizować liczbę docierających bodźców (warto wyłączyć telewizor, radio, uporządkować przedmioty na biurku, przy którym się bawicie itp.)
● nagradzać Stasia pochwałą, zachwytem, wspólnym wyjściem na lody lub drobiazgiem za skupienie się na jednej czynności czy spokojną zabawę
● bawić się z chłopcem i poświęcać mu więcej uwagi
● mówić, czego się oczekuje, prosić o pomoc i jasno komunikować swoje potrzeby.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama