Zmarła najstarsza Polka

Nie żyje Tekla Juniewicz, najstarsza Polka i druga pod względem długowieczności kobieta na świecie. Informację o śmierci Pani Tekli przekazał jej wnuk Pan Adam. - Babcia do końca czuła się dobrze - powiedział dziennikarzom TVN24.

Urząd Miasta Gliwice za pośrednictwem swojej strony internetowej napisał:

- Dziś rano, 19 sierpnia, zmarła pani Tekla Juniewicz, najstarsza Polka w historii, rekordzistka długowieczności Polski, najstarsza mieszkanka w historii województwa śląskiego, druga najstarsza osoba na świecie, a przede wszystkim niezwykła kobieta o wielkim sercu i mocnym charakterze. Przeżyła 116 lat, 2 miesiące i 9 dni."

"Pani Tekla przez całe życie była bardzo aktywna, nie znosiła stagnacji. Lubiła kino, programy historyczne, grę w karty i kwiaty, uprawiała ogródek, dużo czytała. Uwielbiała  towarzystwo i podróże. Bardzo kochała swoją rodzinę, z którą była bardzo związana - czytamy dalej w opisie.

Tekla Juniewicz miała pięcioro wnucząt, czworo prawnucząt i czworo praprawnucząt.

Kim była najstarsza Polka Tekla Juniewicz?

Tekla Juniewicz urodziła się urodziła się 10 czerwca 1906 roku w Krupsku 40 kilometrów od Lwowa. Po wybuchu I wojny światowej i śmierci mamy trafiła do szkoły w Przeworsku, którą opiekowała się księżna Lubomirska.

W 1927 poślubiła Jana Juniewicza (1884–1980). Razem zamieszkali w Borysławiu. W 1928 na świat przyszła ich córka Janina (zm. 2016), a rok później Urszula. W listopadzie 1945, podczas repatriacji, wraz z mężem i córkami opuściła terytorium włączone do Związku Radzieckiego i zamieszkała w Gliwicach. Mąż Pani Tekli zmarł w wieku 95 lat - 13 stycznia 1980.

Wnuk Pani Tekli w rozmowie z TVN24 tak mówił o swojej babci: - Babcia lubi towarzystwo, lubi ludzi otwartych, nie lubi dystansu. I ma w sobie jakąś moc, że każdy chce ją dotknąć, przytulić się do niej.

Zobacz także:

Jaki był sekret długowieczności najstarszej Polki?

- Geriatra babci twierdzi, że to po prostu geny. Gdy miała siedem, osiem lat, zachorowała na tyfus. Wszystkich chorych gdzieś wywożono, izolowano, panowała duża umieralność, a babcię ojciec ukrył w piwnicy. Lekarz powiedział: "Tekluniu, jak z tego wyszłaś, to będziesz żyła długo". I jak sięgam pamięcią, babcia w ogóle nie chorowała. Aż do setnych urodzin, kiedy dostała zapalenia oskrzeli - wspominał wnuk Tekli Juniewicz.

Pani Tekla po kuracji antybiotykowej nie miała problemów ze zdrowiem przez kolejnych 10 lat. Później przeszła jeszcze dwie operacje. Jak mówił wnuk babcia do 111. roku życia była całkowicie samodzielna.

PRZECZYTAJ TAKŻE: