Sasha Strunin: występowała w "Idolu", reprezentowała Polskę na Eurowizji, z domu Wielkiego Brata wyszła w atmosferze skandalu

32-letnia Sasha Strunin, a właściwie Aleksandra Igoriewna Strunina była gwiazdą polskiego show biznesu. Ponad dekadę temu nazywana wschodzącą gwiazdą i wielkim talentem. Na wiele lat słuch jednak o niej zaginął. Co dziś robi Sasha Strunin?

Eteryczna blondynka szybko podbiła serca polskiej publiczności. Jej imię i nazwisko zdradzało wschodnie korzeni (pochodzi z rosyjsko-ukraińskiej rodziny), ale Sasha zawsze podkreślała, że czuje się Polką. Jako mała dziewczynka marzyła o karierze piosenkarki. Wielka nadzieja na spełnienie marzeń pojawiła się wraz z popularnym programem „Idol”, który był kuźnią młodych talentów - odkrył m.in. Krzysztofa Zalewskiego, Monikę Brodkę czy Anię Dąbrowską. Sasha doszła wysoko, ale nie dotarła do finałów. Ale i tak udział w programie otworzył jej drogę do muzycznej branży.

Młoda artystka szybko otrzymała propozycję wzięcia udziału w castingu do powstającego zespołu – The Jet Set. Była bezkonkurencyjna. Bardzo szybko duet stworzony z amerykańskim artystą, Tracy Spencerem, wylansował pierwsze hity takie jak "How many people".  Razem zajęli drugie miejsce w konkursie o Bursztynowego Słowika w Operze Leśnej w Sopocie. Mają też na koncie Złotą Płytę.


Kiedy Tray odszedł z zespołu, jego miejsce zajął David Junior Serame i to z nim Sasha wykonała przebój "It's time to party", z którym reprezentowali Polskę w konkursie Eurowizji. Nie wygrali, a ich występ spotkał się z falą krytyki - uznany został za "nerwową i nieudolną kopią Black Eyed Peas".

Koniec kariery Sashy Strunin 

Początkiem końca jej kariery okazał się udział w programie „Big Brother VIP”. Kontrowersje wzbudzała nie tylko relacja młodej artystki z Marcinem Najmanem, ale też sposób, w jaki opuściła show. W mediach pojawiła się informacja, z której wynikało, że Sasha wyszła z domu za namową ojca, w obstawie policji. Podobno tacie artystki nie spodobało się, że jego córka tak często publicznie poruszała temat seksu. Od tego momentu jej kariera zaczynała tracić tempo.

Zobacz także:

Co dziś robi Sasha Strunin?

Sasha Strunin na chwilę zniknęła z polskiego show-biznesu, aby wyciszyć sensacyjne doniesienia na jej temat. Okazało się, że nie próżnowała, a czas wolny od błysków fleszy poświęciła na zajęciu się karierą solową. Owocem tej pracy był wydany w 2016 roku album "Woman in black". Trzy lata później na rynku ukazała się jej ostatnia płyta "Autoportrety".

Piosenkarka próbowała też swoich sił w aktorstwie. Mogliśmy ją zobaczyć w epizodycznych rolach w serialach "Pierwsza miłość", "Na Wspólnej" oraz "Pułapka". 

Dziś 32-letnia Sasha Strunin wygląda niemal identycznie jak wtedy, gdy zaczynała karierę. Zmienił się tylko jej styl ubierania - już nie wygląda jak młodsza siostra Christiny Aguilery, ale nie odcina się od swojego starego wizerunku.

Kiedy miałam 16 lat, wychodzenie na scenę w różowych szortach i brokatowych topach było jak najbardziej na miejscu. Tak samo ubierały się wtedy moje rówieśniczki w Stanach (...). I to miało takie być: bardzo amerykańskie, prowokujące, odważne. Kiedyś Christina Aguilera też miała brzuszek na wierzchu, dziś nie wychodzi tak na scenę. Tak samo ze mną. Dlatego nie uważam, że to było kontrowersyjne - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Krakowską" w 2017 roku.

Sasha Strunin spotyka się obecnie z aktorem Piotrem Bajtlikiem. Dalej występuje na scenie, ale zdecydowanie lepiej czuje się w klimatach jazzu.