Gdy widzimy, że ktoś ma problem, czasem trudno się powstrzymać od dawania im dobrych rad. Pewne osoby wolą jednak popełnić błąd sto razy, ale same dojść do rozwiązania. Chęć pomocy i protekcjonalność traktują jako zaproszenie do kłótni. Mężczyźni o tych 5 imionach nie cierpią dobrych rad. Wolą uczyć się na błędach, ale nikomu nic nie zawdzięczać. Przeczytaj, jacy panowie mają problem z przyjmowaniem pomocy.

Którzy mężczyźni nie cierpią dobrych rad?

Są samodzielni, niezależni i uparci. Zanim dojdą do rozwiązania, zdążą się wściec i obrazić na cały świat. Wolą taki stan niż proste, jasne i praktyczne porady. Niektórzy panowie mają w sobie coś z "zosi samosi". Pomoc i delikatne sugestie partnerki uznają za atak, protekcjonalność i traktowanie jak dziecko. Nie cierpią słuchać dobrych rad nawet wtedy, gdy bardzo ich potrzebują. Na podpowiedzi reagują obrażaniem się i złośliwościami. Zachowują się tak nawet wtedy, gdy dobrze wiedzą, że rada jest słuszna i ułatwia im życie. To, co najbardziej przeszkadza im w tej sytuacji to fakt, że nie doszli do tego sami. Po cichu korzystają więc z dobrych pomysłów, ale nigdy się do tego nie przyznają. Mężczyźni o tych 5 imionach nie cierpią dobrych rad:

  • Albert
  • Bartosz
  • Mariusz
  • Paweł
  • Sambor

Zobacz też:

Dlaczego ci mężczyźni nie lubią dobrych rad?

Albert wydaje się sympatycznym i przyjaznym człowiekiem. Wiele się zmienia, gdy jego ambicja i ego biorą górę. Za wszelką cenę chce być niezależny i samowystarczalny. Dobre rady przeszkadzają mu do tego stopnia, że rzadko prosi o czyjąkolwiek pomoc. Woli przeczytać wszystko w Internecie, niż zapytać osobę obok. Fakt, że ktoś może wiedzieć więcej niż on, godzi w jego dumę.

Bartosz od dziecka próbuje wszystkiego sam. Popełnia masę błędów, zanim dojdzie do perfekcji. Gdy ktoś próbuje mu doradzać w prostych sprawach, obraża się i ucieka. Znajomi i rodzina dobrze wiedzą, że to dziecinne zachowanie potrwa jednak bardzo krótko. Po czasie Bartosz potrafi przyznać innym rację, a czasem nawet podziękować za pomoc. W głębi serca ma jednak żal do wszystkich.

Mariusz bywa samotnikiem i wycofaną osobą. Na pozór jest towarzyski, jednak tak naprawdę mało komu potrafi zaufać. Nie wierzy w dobre rady i kwestionuje każdą pomoc. Uważa, że nikt nie robi niczego bezinteresownie, a on nie cierpi być zależny od innych. Kiedy jednak próbuje czyjejś porady, a to działa cuda, przejmuje pomysł jako swój i chętnie dzieli się nim ze światem.

Paweł bywa porywczy i impulsywny. Gdy coś mu się nie udaje, szybko wpada w złość. Nie lubi polegać na innych, dlatego ignoruje dobre rady. Pomoc w drobnych sprawach kojarzy mu się z protekcjonalnością i wyższością. Nie znosi przyznawać, że czyjś pomysł jest lepszy niż jego, i że sam na to nie wpadł. Po czasie potrafi jednak "przeprosić się" z tym, co słuszne.

Zobacz także:

Sambor dobre rady i podpowiedzi wiąże z traktowaniem go jak dziecko. Gdy tylko słyszy "powinieneś" lub "zrób to w ten sposób", od razu traktuje to jak rozkazy i zaproszenie do awantury. Nie cierpli, gdy ktoś mówi mu, co ma robić. Tym bardziej woli popełnić błąd i zrobić komuś na złość. Prędzej poradzi się kolegów w pracy czy nieznajomego niż partnerki czy rodziny. To prawdziwie uparta bestia.

Sprawdź także: