Stres to reakcja organizmu w odpowiedzi na wydarzenia, które jednocześnie zakłócają jego równowagę. Niestety często obciążając lub przekraczając nasze zdolności do skutecznego poradzenia sobie w danej sytuacji. Wiele osób mówi: "Gdybym tylko się nie stresowała ..." i stale podejmuje walkę traktując stres jako wroga numer jeden.

Jaką więc rolę odgrywa stres w naszym życiu? Wszyscy go przeżywamy od zarania dziejów.

Mocne bicie serca, pogłębiony oddech, czasem uderzenia gorąca albo pocenie. Wszystko w układzie:„reakcji walki/ucieczki”. Człowiek pierwotny stale musiał uważać na swoje życie: wrogie plemiona, dzikie zwierzęta, nieprzewidywalna pogoda. Szybka mobilizacja organizmu do reakcji decydowała o przeżyciu. Szybko bijące serce skutecznie pompowało krew do mięśni. Głęboki oddech dostarczał tlen niezbędny do intensywnego działania. Pot - chłodził ciało, wyostrzenie zmysłów pozwalało podjąć decyzję o walce lub ucieczce. Stres jest nieodłącznym atrybutem życia każdego organizmu - ważnym i potrzebnym. Jednak człowiekowi pierwotnemu wydaje się, że służył lepiej niż nam dziś. Dlaczego? Bo dziś nie walczymy codziennie o śmierć i życie, a jednak staramy się o mniej istotne rzeczy, jak nasi przodkowie o przeżycie. Organizm, który stale jest w pełnej mobilizacji z czasem jest na skraju wyczerpania, a więc u progu zwiększonej podatności na choroby i gorsze funkcjonowanie.

Co robić więc by nie niszczył on naszego życia?

Spojrzeć na niego z innej perspektywy. Stres wskazuje, co jest dla nas ważne - to źródło i pokłady niesamowitej energii. I to my mamy wpływ czy on nam przeszkadza czy nam pomaga. Próbując go unikać, tworzymy przewrotnie jeszcze większe napięcie wewnętrzne.

Próbując „zawalczyć” z nim tracimy ogromną ilość dorosłej energii potrzebnej do zajęcia się jakimś ważnym tematem. Stres to naturalny mechanizm mobilizujący i on ma nam pomóc, a nie utrudniać. Zamiast koncentrować się na tym, żeby się go pozbyć, to walczysz z tym napięciem, które ma Ci pomóc zawalczyć w sprawie, na której Ci zależy. Za wszelką cenę unikając go - działasz przeciwko sobie i to Ty sprawiasz że on będzie miał tylko negatywne konsekwencje. Jeżeli zmienimy interpretację tego co się z nami dzieje, to mamy szansę wykorzystać ten ładunek, bardzo silnej energii dla swojego dobra. Zmieniając sposób myślenia o stresie, zmieniamy automatycznie podejmowane działania, a co za tym idzie - dbamy o te istotne obszary w swoim życiu. Te właśnie, które ów stres nam wskazał.

Kluczowa jest więc interpretacja towarzysząca stresowi. Nasze ciało też inaczej odpowie na stres, jeżeli nie będziemy go interpretowali negatywnie, bo nasze myślenie będzie zmieniało odpowiedź biologiczną na stres. To taki energetyczny ładunek, aby łatwiej było nam podejmować trudne zadanie. On bezpośrednio przekłada się na odwagę. Kiedy obawiasz się czegoś to przewrotnie - właśnie stres może Ci pomóc to osiągnąć.

Zobacz także:

Jak go wykorzystać w różnych sytuacjach?

Należy skupić się na pozytywnych aspektach stresu, a nie traktować go jako potwierdzenie tego, że sobie nie radzisz. Potraktować go jako element naszej wewnętrznej gry.

Przewrotnie więc to nie stres działa demotywująco tylko Ty sam to robisz, nadając mu jakieś znaczenie/narrację i stajesz się wobec niego bezradny. Jeżeli interpretujesz stres jako coś złego, jako coś, co Ci przeszkadza w osiągnięciu tego co pragniesz, to odbierasz sobie sprawczość, bo on Cię paraliżuje i czujesz się wobec niego bezradny.

Zamiast z nim walczyć i tracić energię, zatrzymaj się i wykorzystaj go do tego co istotne. Kiedy czujesz, że Cię dopada spróbuj się z nim zaprzyjaźnić: najpierw poznaj go. Zastanów się, kiedy się pojawia najczęściej i jak wtedy reagujesz. Spróbuj rozpoznać schemat w jakim się pojawia. To pierwszy krok do zmiany. Opisz go nawet na kartce. Zobacz jakie myśli mu towarzyszą i to one właśnie będą do zmiany. Uświadom sobie jakie pragnienia/wizje w związku z tym masz - jakiego byś chciała wyniku. A potem pomyśl o tym jako o czymś czego wcale nie musisz. Zamień MUSZĘ na CHCĘ lub NIE CHCĘ. Sprawdź, co konkretnie się stanie, jak coś zrobisz albo czegoś nie zrobisz. Spisz sobie to na kartce różne drogi i wyjścia. Także te niekorzystne - przewrotnie wtedy przestaną Cię one tak straszyć. Robiąc to uspokajasz swój mózg, a przede wszystkim urealniasz, przestając się straszyć tym, co niewiadome.

Nie wszystko musi iść idealnie jak sobie wymyśliliśmy, ale to nie znaczy, że umrzemy z tego powodu jak jaskiniowcy wieki temu. Coś nie wyjdzie idealnie, ale to nie znaczy że wogóle. To nie walka na śmierć i życie. Zamiast się uspokajać i wycofywać, zamień lęk na ekscytację i ruszaj do przodu. Ta energia da Ci ogromna siłę, by osiągnąć to, na czym Ci zależy. Stres nie zniknie, a walka z nim tylko pozbawia cię użytecznej energii jaką on przynosi. Nie odcinaj się od tej energii - weź ją gdy jej potrzebujesz, by to co chcesz zrobić się udało. Zaakceptuj to, że stres jest częścią życia i to naturalna kwestia że on jest. Wyznacz sobie cel w życiu - coś dużego, coś co przekłada się na to, że jak staniesz w obliczu realizacji elementu tego celu, to powiesz sobie - TAK! Tej energii i napięcia właśnie potrzebuję, by to osiągnąć. I do boju!