Ewa Chodakowska ma problemy zdrowotne 

Ewa Chodakowska regularnie lata do Gracji, skąd pochodzi jej mąż, Lefteris Kavoukis. To właśnie tam trenerka spędzała ostatnie tygodnie, podczas których oddawała się upragnionemu wypoczynkowi. Kilka dni temu Chodakowska poinformowała swoich obserwatorów o nieoczekiwanej zmianie planów. Musiała przerwać wakacje w Grecji i pilnie wracać do Polski.  

Ech.. Nie lubię takiej prywaty... ale też nie mam zamiaru udawać, że u mnie zawsze wszystko spływa mlekiem i miodem.. Przed nami przymusowa przerwa od greckiej sielanki, pakowanie się na cito, powrót do Aten, a już jutro samolot i powrót do Warszawy. Czeka mnie zabieg – pilna sprawa, która niestety wyklucza mnie z naszego wyzwania. Na chwilę obecną - jak to Pani doktor dziś zaleciła - musze się oszczędzać - napisała Ewa Chodakowska pod jednym z ostatnich wpisów. 

Teraz Ewa Chodakowska wróciła na Instagram i będąc już w Warszawie zdradziła swoim obserwatorom, co dokładnie jej dolega.  

: Foto: InstaStory Ewy Chodakowskiej

Ewa Chodakowska czeka na pilny zabieg.  

Trenerka w serii nagrań na InstaStory powiedziała, że dopiero teraz może wyjawić więcej szczegółów na temat swojego stanu zdrowia. Okazało się, że problemy zdrowotne Chodakowskiej są związane z pęcherzykiem Graafa, czyli komórką jajową otoczoną komórkami odżywczymi i płynem pęcherzykowym, który w jej przypadku nie pękł w trakcie ostatniego cyklu.  

Nie chciałam tak znikać bez słowa, a nie mogłam wczoraj więcej powiedzieć... Mój pęcherzyk Graafa (wierzę, że wszystkie wiemy, co to) nie pękł i urósł do rozmiarów uciskających wszystko wokoło... Jelita, pęcherz. Cysta 9x6 cm w dwa tygodnie - powiedziała na pierwszym nagraniu trenerka.  

 InstaStory Ewy Chodakowskiej

W kolejnych nagraniach Chodakowska zdradziła, że cysta jest na tyle duża, że uwiera jej jelita i uciska pęcherz moczowy, co jest nie tylko nieprzyjemne, ale też powoduje ból. “Od samego rana czuje ból, do samej nocy i w nocy budzę się z bólem” - powiedziała. Trenerka wkrótce ma się dowiedzieć, jakiemu zabiegowi będzie zmuszona się poddać, jednak ma nadzieję, że będzie on jak najmniej inwazyjny. Na koniec Chodakowska zaapelowała do obserwatorów, żeby regularnie się badali i nie zwlekali, kiedy pojawi się ból.  

Kiedy boli, nie czekaj, aż samo przejdzie. Zaraz na wizycie dowiem się, co robimy: operacja, laparoskopia, a może jakieś mniej inwazyjne wyjście... Mam nadzieję.