Aktualne zmiany społeczne i pandemiczna rzeczywistość silnie wpływają zwłaszcza na kruchą psychikę właśnie dzieci i młodzieży. Fundacja "Dajemy Dzieciom Siłę" na jesieni zeszłego roku przeprowadziła badanie wśród nastolatków, pytając o to, jak znoszą pandemię. Jedna trzecia z nich (dzieci w wieku 13-17 lat) określiła swój stan psychiczny jako zły.

Trwająca od ponad roku sytuacja epidemiologiczna na świecie wpływa na występowanie zarówno zaburzeń adaptacyjnych, jak i innych zaburzeń emocjonalnych, depresyjnych i zaburzeń lękowych u co raz młodszych dzieci.

Madzia ma niecałe 9 lat i jak w ostatnim ponad roku więcej czasu spędziła w domu przed komputerem niż chyba przez całe wcześniejsze życie. Jej mama mówi, że Madzi trudno jest wieczorem zasnąć, budzi się w nocy i miewa koszmary senne, a rano ciężko się jej wstaje. Ma często mało energii, czasem długo patrzy w dal, straciła zainteresowanie zabawą, nie chce nawet spotykać się z koleżanką z tego samego bloku. Kiedy nareszcie można wychodzić na dwór bez maseczki - Madzi i tak nie chce się jej zdejmować. Mówi, że nie chce zarazić się i umrzeć jak babcia sąsiadka z bloku.

Maseczki i dystans społeczny, komunikaty w mediach, a także zachorowania wśród bliskiej i dalszej rodziny czy znajomych, wpływają bezpośrednio na stan psychiczny i samopoczucie młodego pokolenia. Przecież prawidłowy rozwój społeczny u dzieci, jest bezpośrednio powiązany z ich rozwojem emocjonalnym, który kształtuje się już od najmłodszych lat. Bliskość i spokój rodziców ma zbudować w dziecku poczucie bezpieczeństwa, a np. jak nawet u malucha budować prawdziwą relację kiedy przez połowę dnia ogląda swoich rodziców w maseczkach. Relacje społeczne odgrywają istotną rolę w dojrzewaniu zdrowym człowieka i są źródłem dobrego samopoczucia. Ograniczenie kontaktów i izolacja epidemiologiczna, bardzo negatywnie wpływają negatywnie na samopoczucie psychofizyczne dzieci i młodzieży. Niedobry jest także brak bezpośrednich kontaktów z rówieśnikami - nie pomaga zdrowemu rozwojowi i wzmaga poczucie stresu, a także może osłabiać funkcje poznawcze malucha. Nie mówiąc o braku aktywności fizycznej. Najbardziej widoczny jest spadek poziomu emocji u dzieci w wyniku zaburzonej rutyny, braku możliwości uczestniczenia w spotkaniach z innymi dziećmi i korzystania z zajęć pozalekcyjnych. Zdalny kontakt, nigdy nie zastąpi spotkania twarzą w twarz z rówieśnikiem.

Dzieci już teraz mają trudności w nawiązaniu relacji ze swoimi nauczycielami i rówieśnikami po otwarciu szkół, a długoterminowa izolacja ich przyczyniła się do gorszego samopoczucia psychicznego. Podczas pandemii młodsze dzieci (3-6 lat) wykazywały objawy zwiększonego przywiązania do rodziców i nadmiarowego lęku przed zakażeniem np. członków swojej rodziny.



12 letni Michał jest ciągle podenerwowany i pogorszyły mu się wyniki w nauce. Przed pandemią był żywiołowym radosnym chłopcem, który cały czas chciał biegać po podwórku i grać w piłkę albo spotykać się z kolegami. Dziś trudno rodzicom jest się z nim porozumieć. Na większość pytań nie odpowiada wprost albo w ogóle, przeżywa duże napięcia stale, nie lubi jak się do niego wchodzi do pokoju, ma trudności ze snem i często jest bardzo pobudzony i ze złości płacze. Często skarży się na ból brzucha albo głowy. Zamiast na podwórku woli od jakiegoś czasu spędzać czas przed komputerem grając w gry z kolegami.

Zdalna nauka niestety przyczyniła się do zwiększenia kompulsywnego korzystania z gier komputerowych, niekontrolowanego życie w mediach społecznościowych i surfowanie po internecie na telefonie. Samotność w pandemii i niepokój oraz wymuszone sytuacją kryzysową nauczanie zdalne, przyczyniło się do nadmiernego korzystania z nowych technologii, a co za tym idzie niestety u wielu młodych ludzi w szybki sposób przekształciło się w kompulsywne używanie i "narkotyczne" życie w sieci zamiast w realu. Chroniczny stres, niepokój i poczucie bezradności wpływają degeneracyjnie na rozwój społeczny u najmłodszych. Psycholodzy i psychiatrzy dziecięcy biją na alarm już od wielu miesięcy: strategia izolacji i dystansu społecznego, a także obowiązek noszenia maseczki to czynniki sprzyjające rozwojowi schorzeń psychicznych u maluchów. Dzieci do zdrowego rozwoju potrzebują stabilizacji i bezpieczeństwa na każdym etapie dojrzewania. Ciągle zmieniające się obostrzenia, to nagłe oderwanie od rzeczywistości, którą znały z okresu sprzed pandemii, a stres towarzyszący rodzicom tylko wzmacnia poczucie braku stabilizacji i bezradność.

Jagoda ma ponad 16 lat, a od prawie 4 lat uczy się intensywnie hiszpańskiego. Jej marzeniem było zdać maturę międzynarodową i dostać się na studia w Ameryce Południowej. Tam przez jakiś czas pracować w turystyce, aby poznać kulturę różnych krajów i pracować w strukturach międzynarodowych fundacji albo organizacji. Zeszłe wakacje miała spędzić na wymianie z dziewczyną z Argentyny. Wybuch epidemii pokrzyżował jej plany. Od kilku miesięcy dużo płacze, straciła zapał do nauki języka. Często mówi, że to wszystko wydaje się bez sensu i nie wie co właściwie powinna robić ze swoim życiem. Ostatnio miała atak paniki jak jechała metrem.

Zobacz także:

Wbrew temu co nam się dorosłym wydaje to właśnie osoby młode będą musiały „udźwignąć ciężar kryzys światowego jaki pojawi się w nadchodzących latach. Dzisiejsi 10-15 latkowie będą rozpoczynać karierę w czasie ogromnego kryzysu gospodarczego, a także zmagać się z konfliktami globalnymi. To nie będzie łatwe zadanie odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości i realizować w niej swoje wymarzone cele.

W okresie izolacji związanej z epidemią, zarówno młodsze dzieci, jak i starsze czuły się niepewnie, bywały przestraszone i zlęknione, mogły doświadczać zaburzeń snu, koszmarów sennych, osłabionego apetytu, pobudzenia i nieuwagi. Obserwuj swoje dzieci i staraj się rozmawiać z nimi. Nie złość się na dziecko a poobserwuj czy to co się z nim dzieje nie przypomina poniższych objawów. Pamiętaj, że odczuwanie długotrwałego napięcia i negatywnych emocji, może skutkować:

• zmianą zainteresowań i brakiem energii
• nadmiarowymi poczuciem smutku, lęku i złości,
• trudnościami w koncentracji
• pogorszeniem ogólnego stanu zdrowia psychicznego,
• pojawianiem się objawów fizycznego bólu: głowy, brzucha i innych części ciała
• bezsennością i rozdrażnieniem
• zmniejszeniem apetytu

Jeżeli dostrzegasz takie objawy u swojego dziecka i trudno Ci samemu mu pomóc - poszukaj pomocy u psychologa dziecięcego i psychoterapeuty specjalizującego się w pracy z dziećmi. Już od urodzenia maluch z rodzicem może uzyskać wsparcie, a pomoc psychologiczna samemu dziecku jest możliwa już od 2. roku życia.