Prawdziwe wasabi to starty korzeń rośliny o rozłożystych liściach. Rośnie ona przy brzegach bardzo czystych strumieni, bo lubi być odżywiana przez wartko płynącą wodę. Jest bardzo wymagająca bo woda ta musi mieć około 12 stopni Celsjusza, a poza nią roślina wymaga też umiarkowanego klimatu. Cały rok wymaga chłodnej wody i chłodnego klimatu. Korzeń wasabi jest zielony, bardzo nierówny i guzkowaty w kształcie podobny do chrzanu o wielkości ok. 20 cm. Korzenie te wykopuje się przez cały rok gdy roślina ma od 15 miesięcy do 2 lat. Im wasabi jest starsze tym mocniejsze.

Roślina ta nie jest bardzo popularna i rzadko podaje się ją na stoły poza Japonią. Jest bardzo ostra, o wiele ostrzejsza od wersji wasabi z proszku czy w tubce z jaką mamy do czynienia w sushi barach. Uprawiana jest od XVIII wieku, stosowano ją wówczas jako środek do zabijania bakterii na przykład na mięsie ryb, dzięki temu trafiła ona na sushi. Wasabi uprawia się na poletkach tarasowych niczym ryż, po których stale spływa woda pod idealnie wymierzonym kątem. Pola są dodatkowo zacienione czarną siatką, a jedynymi wrogami tej rośliny są jelenie, które ochoczo pałaszują jej liście.

Prawdziwe wasabi jest też bardziej wonne i słodkie ale nie „idzie do nosa” tak jak to z którym mamy do czynienia na co dzień. Jego smak jest bardzo oryginalny, trochę cierpki ale ostrym po zjedzeniu dają złudzenie ciepła w zatokach.
Wasabi ma działanie antybakteryjne oraz odtruwające, nadaje się do leczenia alergii, przeciwdziała próchnicy, nowotworom oraz... leczy kaca. W jego składzie znajduje się dwadzieścia rodzajów izotiocyjanianów – związków które mają działanie przeciwzapalne.
Wasabi z którym mamy do czynienia w sklepach to niestety tylko mieszanka chrzanu, gorczycy, zielonego barwnika i przypraw wymieszana z wodą.